Nie wiem jak inne zwierzęta, ale faktycznie świnki są bardzo chorowite.
Wczesną jesienią Inka chorowała na zapalenie płuc. O piątej rano jechałam z nią do Ogonka bo zaczęła rzęzić strasznie a poprzedniego wieczora było wszystko ok. W mieszkaniu było ciepło, klatka z daleka od balkonu, okna nie otwierane skąd to się wzięło?
Mój TŻ się śmieje, że gdybym jeździła do weta ze zdrową świnką to, tez zawsze by jakąs chorobę jej wynalazł.