
Narazie Yeti siedzi w jednym kacie klatki,ale nie jest zle, mysle,ze teraz juz odpuszcza, przypomnialy sobie stare zasady,
aha zapomnialam sie pochwalic, Daisy schodza juz strupki z brzuszka, a szwy wszystkie jak jeden,nie ruszone, wcale sie nimi nie inyteresuje
