W związku z decyzją o przeniesieniu Gilberta do grona Wirtualnych Adopciaków raz jeszcze jego historia w pigułce:
Pod koniec grudnia Gilbercik został oddany przez osobę prywatną. Jak to często bywa „świnku się zepsuło, niech naprawi ktoś inny” ☹ Nie jadł samodzielnie, nie bobczył, nawet przełykanie karmy ratunkowej sprawiało mu trudność, a lekarze na miejscu nie byli w stanie wskazać przyczyny. Dzięki szybkiej akcji i wielkiej uprzejmości doktora Kuby Sadłowskiego, Gilbert został przewieziony do Warszawy i jeszcze tego samego dnia zbadany tomografem. Okazało się, że zęby były przerośnięte do tego stopnia, że wbijały się w podniebienie, więc zarówno ból, jak i fizyczne ograniczenia nie pozwalały mu na nic więcej niż tylko przełykanie okupione cierpieniem. Chłopak nie miał nawet odruchu żucia, leżał w norce jak kupka nieszczęścia
Doktor Kuba natychmiast skorygował zęby, które niestety przerosły już po 2 tygodniach powodując kolejne uszkodzenia śluzówki w pyszczku ☹ Dodatkowo okazało się, że łuk zębów się deformuje, co będzie dawało kolejne negatywne objawy. W międzyczasie prosiaczek dwukrotnie odwiedził osteopatkę, p. Karolinę Bierozę, której działania przynosiły mu dużą ulgę, a Gilbercik w czasie sesji zamieniał się w rozlanego rogala

Po ostatniej wizycie zapadła decyzja, że przy takiej częstotliwości korekcji zębów chłopak nie będzie miał szans na długie życie, dlatego 18.02 czeka go zabieg apicektomii, w czasie którego usunięty zostanie makrodont powodujący tak szybkie przerosty zębów. Mamy nadzieję, że pozwoli to zmniejszyć częstotliwość znieczuleń, a tym samym da maluchowi szansę na długie i pozbawione cierpienia życie.
W związku z potrzebą częstych odwiedzin u stomatologa, Gilbert rozgościł się pod Warszawą i po raz pierwszy w swoim trzyletnim życiu mieszka w towarzystwie innych świnek. Obecnie dzieli klatkę z Ćmokiem i Bebokiem, a długotrwała izolacja od innych przedstawicieli swojego gatunku sprawiła, że Gilbert pilnuje chłopaków na każdym kroku i chodzi za nimi jak cień. Upodobał sobie zwłaszcza towarzystwo Ćmoka – zębowego brata w makrodontowym nieszczęściu. Chłopcy są nierozłączni, śpią wtuleni w siebie, a gdy Ćmok wędruje na ważenie i podanie leków, Gilbert krąży po klatce i głośno go nawołuje.
Patrzenie na to, jak chłopcy się odnaleźli i jaką czerpią radość ze swojego towarzystwa jest absolutnie bezcennym doświadczeniem.
Jeśli chcesz wspomóc leczenie Gilberta adoptuj go wirualnie

wystarczy napisać maila na adres:
wirtualneadopcje@swinkimorskie.eu

w treści podajecie:
• imię Gilbert
• kwotę, którą chcecie mu podarować
• imię i nazwisko, miejscowość oraz podpis, jaki ma być widoczny na stronie

Dane do przelewu:
Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim
mBank 56 1140 2004 0000 3902 7929 5282

W tytule: Gilbert+ imię i nazwisko oraz miejscowość
W wolnym czasie odezwie się do Was wolontariuszka, która odpowie na pytania oraz potwierdzi wpływ kwoty na konto
