One nawet nie patrzą, one kabarety z TŻem oglądają i łaskawie dają się głaskać

Jedyny szybszy ruch wykonują w sytuacjach:
- chcę je wziąć na ręce - wieją (też nie wszystkie, Flow tylko furknie)
- do klatki trafia cykoria - prędkość światła, mogłyby brać udział w maratonie....
- idę i szeleszczę torebką (plus dziki wrzask w większości gardeł)
- coś spadnie...
To są sytuacje, w których moje świnie dostają życia... Poza Ginger bo ona uprawia dzikie biegi po klatce non stop - dla rozrywki. Ale ona młoda jest, niedoświadczona, nie wie do czego została stworzona świnia morska...
