Puchate Siły znowu we dwoje

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23117
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Puchate Siły znowu we dwoje

Post autor: porcella »

:102: Pics or it didn't happen! :102:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15290
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły znowu we dwoje

Post autor: sosnowa »

Nie mogę się jakoś zmobilizować i nauczyć wstawiania zdjęć po nowemu.
U nas wszystko w porządku.
Byłam z Mundkiem na przeglądzie gwarancyjnym :D i dr Agata uznała, że dziad jest zdrowy, pomijając powoli rosnącą torbiel na tarczycy, na razie do obserwacji tylko. No i mu trzeba było dredy wyciąć z okolic hm... trudnych, bo Duzi się nie podjęli. Ubliżał. Krew pobrana, wyniki na medal.
Byłyśmy w MV 19 sierpnia, akurat podczas tej epokowej ulewy wszechczasów. Wychodzę z gabinetu, tam nie ma okna wszak, na korytarzu są okna ogromne, ale matowe szyby mają. Klima szumi sobie. Idę płacić (nie pytajcie :mrgreen: ) mówię do widzenia i otwieram drzwi wyjściowe. Które mi wyrywa niemal z rąk wiatr i wpadam twarzą w ścianę wody. Czekałam sobie dłuższy czas w towarzystwie uroczej dziewczyny i jej przystojnych prosiaków, niestety jeden z nich, jak się potem dowiedziałam nie dał rady.....
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10203
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Puchate Siły znowu we dwoje

Post autor: martuś »

Dobrze, że towarzystwo zdrowe :ok:
Wbrew pozorom łatwo się wstawia zdjęcia. Chociaż mi też ciężko się zmobilizować żeby częściej tu pisać czy wrzucać zdjęcia.
Obrazek
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15290
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły znowu we dwoje

Post autor: sosnowa »

Melduję, że Szyszata waży już 1300 :102:
Mundek jak osiągnął 1170. tak już dobre dwa lata na tym siedzi.
Ciekawe, co dalej, przebije mi teddiki, czy nie? :shock:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”