Ale ten czas leci!
![Szok :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
Trochę się działo u nas ostatnio, fakt, a doba - jakby się skróciła, czy co?
Do rzeczy zatem. Hanys jest po operacji wycięcia zmiany guzowatej w okolicy żuchwy. Dziadostwo zaczęło szybko rosnąć. Cynka poszła pod nóż z powodu cyst, które nagle urosły. W trakcie operacji potwierdzono, że cysty - owszem - nieduże i nieaktywne, a problemem okazał się, niemal 5-centymetrowej wielkości, guz śledziony. Powycinane wszystko, co się dało u obu prosiątek. Musiały się umówić jakoś te moje świnie, bo obydwa zabiegi miały miejsce tego samego dnia. Nie pisałam wcześniej, żeby nie zapeszyć, ale minął ponad tydzień i wszystko ładnie się goi, zwierzątka wróciły do formy, jakby nic się nie wydarzyło. Paskudztwa poszły na histpat. Staram się być dobrej myśli.
Hanysek we wrześniu skończył 6 lat! Z wiekiem jego kondycja ulega zdumiewającej poprawie, rzec by można: Młodzieniaszek zeń pełen wigoru! Generalnie stadko, o średniej wieku 5, nie pozwala się nudzić. Zwierzyniec z wielkim upodobaniem śpi w pozycji "na nieboszczyka" - łapy sterczące sztywno z wygiętego nienaturalnie kadłuba, oczy wywrócone białkiem na wierzch spod półprzymkniętych powiek... Czysta groza! Jak już przełknę serce w gardle, to sprawdzam, czy żyją te dziady upiorne... Kiedy niedawno w takiej postaci znalazłam króla, dłuższą chwilę zajęło mi przypomnienie sobie, jak się właściwie oddycha. Wymyślił sobie dowcip przedni, gówniarz uszaty! Kociubka "na diecie" ogłusza - tak żałościwie zawodzącego zwierza jeszcze nie miałam. Piszę "na diecie", bo ona właśnie taka cudzysłowna: pełna miska karmy suchej, obok równie pełna mokrej, micha wody - obok wyjący wniebogłosy kot: YYYyyyyYY aaaAAAAaammmmm aaaaaaaaAAaajajAj mIIIiieeeeeeeeeEEEUUUuuuuuuu iiiiiiaaAAAUUuuuuoooooOOO! - w wolnym tłumaczeniu z kociego: Ty tam! Daj mię ciastko! Natężenie dźwięku jasno wskazuje konieczność pośpiechu. Aż strach wchodzić do kuchni, bo Morus natychmiast materializuje się przy miskach i zaczyna żebraczy koncert...
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...