Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

[sosnowa]

Co za potworne france w tym roku są! Z Myszową też nie możemy dojść do ładu od lutego.
Mocno trzymam. Te upały nie pomagają im niestety.

[Dzima]

Oj nie ładnie chyba ciocia Dzima ich weźmie na wakacje

[Dzima]

Pochwal się gdzie pracujesz

Siła nie chce robić reklamy to ja zdradzę JohnDog

[Siula]

Oj nie ładnie chyba ciocia Dzima ich weźmie na wakacje

O widzisz, do Ciebie je przywieziemy. Kogoś dorzucisz i napewno kogoś z kimś połączysz w takiej czy innej konfiguracji.
Żeby było weselej właśnie zobaczyłam, że Fisiąg na łyse boczki . W sobotę jeszcze tego nie było.

[sosnowa]

Pochwal się gdzie pracujesz

Siła nie chce robić reklamy to ja zdradzę JohnDog

Mieli tam swego czasu świetne dry bedy

[Dzima]

Oj nie ładnie chyba ciocia Dzima ich weźmie na wakacje

O widzisz, do Ciebie je przywieziemy. Kogoś dorzucisz i napewno kogoś z kimś połączysz w takiej czy innej konfiguracji.
Żeby było weselej właśnie zobaczyłam, że Fisiąg na łyse boczki . W sobotę jeszcze tego nie było.

Dawaj ich, biere

[Siula]

Boguś po kontroli, jest lepiej, płynu mało juz, tylko po prawej stronie. No ale ma jakieś 2 twory na płucach, nie wiadomo co...
Fisiąga wzięłam nadprogramowo żeby te łyse boczki pokazać, bo to wygląda jak wygryzione, mocno i w ciągu kilku dni. Zmarwiło to naszą wet, więc usg, nic nie pokazało, badanie moczu nie najgorzej i krew pobrana, co u Fisiąga jest wyzwaniem- zobaczymy co wyjdzie. Póki co Meloxidyl. No za długo był spokój, w sensie niecały miesiąc

[Siula]

Fisiąg wg wyników krwi zdrowa, a dalej łysieje

[Siula]

Dziś dzień świnki morskiej, a okropna duża do weta zabrała
Zagadka wygryzania sobie boczków przez Fisiąga rozwiązana! W cewce był duży kamień, ukazał się na zdjęciu rtg. Na szczęście udało się go, na wziewce, wymacać i wypchnąć, bez krwi nawet się obyło. Biedactwo, musiało ją mocno boleć po przez tydzień i trochę całe boczki sobie z sierści wygryzła.
Boguś znów ma więcej płynu w klatce, więc znów zwiększamy dawki furosemidu i dalej na dwóch antybiotykach, jeden zmieniony, drugi większą dawka. Naszej wet juz się płakać nad nim chce On ogólnie zachowuje się jak zdrowy, tylko oddycha okropnie brzydko...

[zwierzur]