Ostatnio sporo było wizyt u weterynarza i przy okazji wydatków. Tak - Kubunio kaszak na barku, wycięty, już zagojony bez śladu, lipoma u Maciusia, wycięta i zagojona, korekta zębów u Tymcia wypierdka oraz u Boemunda. U Boemunda wyszły złe wyniki wątrobowe, dostał mnóstwo leków, w tym Ornipural, Hepaxan, Hepatoherb. Co dwa tygodnie kontrola, ale wyniki się poprawiły. Chłopak senior, ale żwawy, tylko chudy mimo dobrego apetytu. Teraz będziemy sprawdzać tarczycę.
Kujki się z kolei pożarły na amen. Pataszon upodobał sobie Tymcia i traktował go jak samicę. Nie dość, że po nim jeździł, to był okropnie o niego zazdrosny. Bił Pata, a któregoś razu tak go ugryzł w bok, że wdało się zakażenie. Smród taki, że tylko nos zatykać. No i kolejne wizyty u weterynarzy... Enrofloksacyna, codzienne płukanie rany i smarowanie balsamem Szostakowskiego. Balsam, czyli Avilin, jest gęsty i nie dopuszczał do szybkiego zamknięcia rany, można było wyciskać ropę. Poza tym, Avilin bardzo pomaga na gojenie trudnych ran, zaropiałych, po oparzeniach, odleżynach, itd. Rana Pata jest praktycznie zagojona, ale znalazłam na barku jakiś bąbel, guzek, w dodatku stale rozdrapywany.
Odkąd nie ma Pata, który siedzi w osobnej klatce, Pataszon jakoś już nie goni tak Tymcia i nie przesiaduje z nim na zdobytym terytorium. Często wychodzi w ogóle do drugiego pokoju i tam siedzi pod biurkiem. Może jednak tęskni za Patem. Nie dojdziesz za tymi świ niami...
Ech... Jeszcze przydałoby się przepadać pozostałe świnki, boTankred, wydaje mi się, ma jakiś guzek na pysku, a golasek Antoś jest jakiś dziwnie chudy. W dodatku Maciuś nie przepada za nim i często go szczypie, a że skóra goła, to od byle uderzenia jest skaleczenie. Biedactwo ma całe plecy z białych kropkach blizn, bo skórę ma ciemną.
Antoś i Maciuś mają już zarezerwowany dom w Tychach i mam nadzieję, że wkrótce będą mogli do niego pojechać.
Bobcio [*] i koledzy
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3160
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Bobcio [*] i koledzy
No, widzisz, strasznie długo nie pisałaś, to się uzbierało. Gorzej, że same kłopoty z chłopakami. Trzymamy kciuki.
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3160
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Bobcio [*] i koledzy
Dzisiaj umarł Boemund.
Chorował od dłuższego czasu, ale bardziej niż cokolwiek dokuczała mu po prostu starość. Ostatnio był bardzo chudziutki i malutki, gdyby nie długa sierść, prawie by go nie było. Do końca dzielnie się trzymał na łapkach, nawet dużo chodził - biedaczek musiał uciekać przed namolnymi młodymi samcami, którzy w pewnym momencie sfilcowali mu futro . Ostatnie dni spędził więc w osobnej klatce, gdzie miał spokój. Każdego poranka zaglądałam z niepokojem pod hamak, aż dziś moje obawy stały się rzeczywistością.
Śpij, moja szara kruszynko.
Chorował od dłuższego czasu, ale bardziej niż cokolwiek dokuczała mu po prostu starość. Ostatnio był bardzo chudziutki i malutki, gdyby nie długa sierść, prawie by go nie było. Do końca dzielnie się trzymał na łapkach, nawet dużo chodził - biedaczek musiał uciekać przed namolnymi młodymi samcami, którzy w pewnym momencie sfilcowali mu futro . Ostatnie dni spędził więc w osobnej klatce, gdzie miał spokój. Każdego poranka zaglądałam z niepokojem pod hamak, aż dziś moje obawy stały się rzeczywistością.
Śpij, moja szara kruszynko.
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3160
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Bobcio [*] i koledzy
Rano umarł stary Boemund, a przed chwilą znalazłam martwego Tymcia!
Tymek nie był stary, ledwie dorosły, ale miał kiepski start w życiu. Nigdy nie osiągnął pełnych rozmiarów, miał stale problemy z przerastającymi zębami. Nic jednak nie wskazywało, że coś mu dolega. Jego śmierć była dla mnie wielkim zaskoczeniem.
Tymek nie był stary, ledwie dorosły, ale miał kiepski start w życiu. Nigdy nie osiągnął pełnych rozmiarów, miał stale problemy z przerastającymi zębami. Nic jednak nie wskazywało, że coś mu dolega. Jego śmierć była dla mnie wielkim zaskoczeniem.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Bobcio [*] i koledzy
Bardzo mi przykro. Współczuję, to okropne, tak jeden po drugim.
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 7964
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Bobcio [*] i koledzy
Ogromnie współczuję
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +9 w DT
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3160
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Bobcio [*] i koledzy
Żyją nadal kujka Pataszon, choć jest ślepy na oboje oczu, oraz Ciuciurino. Jutro Ciuciurino Telesforek jest zapisany na kastrację, a potem będę mu szukać partnerki, żeby nie mieszkał dłużej sam.
Poza nimi mieszkają u mnie tymczasy -Darszan, również wkrótce kastrat, oraz Jacob i Seth, prześliczne agutki, niestety, bardzo schorowane.
Poza nimi mieszkają u mnie tymczasy -Darszan, również wkrótce kastrat, oraz Jacob i Seth, prześliczne agutki, niestety, bardzo schorowane.
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt: