Stadko koluski
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- zwierzur
- Posty: 3927
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Stadko koluski
Masz Ty się z nimi. Mocno trzymamy!
Za całą trójcę.
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- koluska
- Posty: 124
- Rejestracja: 23 paź 2014, 13:02
- Miejscowość: Wrocław
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Stadko koluski
To ja bez fotek, bo chcę tylko poinformować, że jest dobrze. Godzinę temu (o 17!) podkarmiłam ją po raz PIERWSZY dzisiaj. Trzyma wagę*, ostatnią kroplówkę dostała w poniedziałek (!). Nie ma potrzeby i widzę to dookoła oczu, bo jak była odwodniona, to miała tam skrystalizowaną wydzielinę, a teraz albo troszeczkę, albo wcale, oczka ładnie nawilżone. Zastrzyki w pośladki dalej zostają, ale to naprawdę jest pikuś. Więcej strachu i generalnie protestów niż krzyczenia, że ją boli (a tak było przy wkłuwaniu się do kroplówki). Nie wiem, co się stało tak naprawdę. XD Pojutrzę skoczę skrócić Heniowi siekacze, to może się podpytam, co takiego oni tam jej podali, bo ewidentnie poprawa się zaczęła od tej poniedziałkowej wizyty (miała zrobione rtg pyszczka i podaną kroplówkę). Nie wiem, kroplówki jej podali więcej, ogrzali czy co?
*nie przeraźcie się: 740-780g, ja bardzo, bardzo walczyłam, żeby nie zeszła poniżej 730 jak jeszcze była tylko/głównie na strzykawce
*nie przeraźcie się: 740-780g, ja bardzo, bardzo walczyłam, żeby nie zeszła poniżej 730 jak jeszcze była tylko/głównie na strzykawce
- zwierzur
- Posty: 3927
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Stadko koluski
Świetne wieści! Mam trzy świniaki, które nigdy nie przekroczyły 700 g, więc nie jest z dziewuszką najgorzej. Proszę o przekazanie Czupurce, że ma już wracać do formy i cieszyć się luksusem w swoim własnym domu, a nie Dużej problemów przysparzać. Pozdrawiamy!
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- dortezka
- Posty: 7496
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Stadko koluski
super wieści!!
Mam nadzieję, że ten stan się nadal utrzymuje.. 
Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
- koluska
- Posty: 124
- Rejestracja: 23 paź 2014, 13:02
- Miejscowość: Wrocław
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Stadko koluski
Tak, tak, dalej jest ok. Ja nadal nie dowierzam i wypoczywam, bo jak znam życie, to za zakrętem pewnie znowu jakaś niespodzianka.
Edit: W ogóle już jej nie dokarmiam. Dzięki temu Henio znowu może być dokarmiany "na żądanie".
Edit: W ogóle już jej nie dokarmiam. Dzięki temu Henio znowu może być dokarmiany "na żądanie".
- zwierzur
- Posty: 3927
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
- koluska
- Posty: 124
- Rejestracja: 23 paź 2014, 13:02
- Miejscowość: Wrocław
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Stadko koluski
Niedługo będę wrzucać jakieś fotki i filmiki, ale przedtem garść informacji.
Czupurka:
Panna miała kryzys, trwał jakieś dwa tygodnie, znowu było dokarmianie co godzinę. Teraz już jest ok, powoli przybiera na wadze, udaje zdrową świnkę (bym się nabrała, gdyby nie to, że na własne oczy widziałam, jak jest wiecznie zmęczona). Zastrzyki nadal dostaje, za tydzień, półtorej kolejny rozmaz i się zobaczy. Planuję nadal ją dokarmiać 2-3 razy dziennie rozwodnioną karmą ratunkową, tak na wszelki wypadek.
Henio:
Na kamyk to mu tam nikt już nie patrzy, bo on gdzieś tam jest w brzuszku i nic mu nie robi, więc olewka. Miał ropień gdzieś w okolicach oczodołu i ten ropień znikł. Gruzowisko po ekstrakcji siekaczy się zwapniło, wiec jest cacy. Kolejne rtg pyszczka gdzieś pod koniec lipca. I widać po nim, jak jest związany z Czupurką, bo jak ona jest na chodzie, to jest zdecydowanie żwawszy.
Morelka:
Białe krwinki znowu poszły w górę, nadal nie wiadomo, dlaczego (we krwi nie widać żadnej choroby immunologicznej), więc na razie dostała lekki steryd. I już się tak nie wyrywa przy podawaniu leków do pyszczka.
Czupurka:
Panna miała kryzys, trwał jakieś dwa tygodnie, znowu było dokarmianie co godzinę. Teraz już jest ok, powoli przybiera na wadze, udaje zdrową świnkę (bym się nabrała, gdyby nie to, że na własne oczy widziałam, jak jest wiecznie zmęczona). Zastrzyki nadal dostaje, za tydzień, półtorej kolejny rozmaz i się zobaczy. Planuję nadal ją dokarmiać 2-3 razy dziennie rozwodnioną karmą ratunkową, tak na wszelki wypadek.
Henio:
Na kamyk to mu tam nikt już nie patrzy, bo on gdzieś tam jest w brzuszku i nic mu nie robi, więc olewka. Miał ropień gdzieś w okolicach oczodołu i ten ropień znikł. Gruzowisko po ekstrakcji siekaczy się zwapniło, wiec jest cacy. Kolejne rtg pyszczka gdzieś pod koniec lipca. I widać po nim, jak jest związany z Czupurką, bo jak ona jest na chodzie, to jest zdecydowanie żwawszy.
Morelka:
Białe krwinki znowu poszły w górę, nadal nie wiadomo, dlaczego (we krwi nie widać żadnej choroby immunologicznej), więc na razie dostała lekki steryd. I już się tak nie wyrywa przy podawaniu leków do pyszczka.
-
margonel
- Posty: 624
- Rejestracja: 28 lip 2018, 9:15
- Miejscowość: Białystok
- Kontakt:
Re: Stadko koluski
Mimo tego wszystkiego trzymają się misiaczki. Wszystkiego dobrego 
- sosnowa
- Posty: 15298
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23221
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Stadko koluski
Łatwo nie jest... ale trzymamy 