Listopadowe samczyki 2013 - w DT i DS :)

[PALATINA]

Foty!

Paseczek - 1190





Strzałka - 1191





Mr. L - 1192







Myszowaty - 1193





Rudy -1194

[fenek]

oj sliczne sa
trudno powiedziec ktory ladniejszy
tylko zeby zgodni byli

[PALATINA]

Strzałka jest z Mr. L i jak dotąd pełna zgoda. Ale może krępują się kłócić przy mnie, a póki co cały czas siedzę z nimi w pokoju.
Strzałka wydaje się być bardzo fajnym świniem. Z każdą chwilą coraz odważniejszy.

[porcella]

Myszowaty to taki agut cudny, że powinniśmy zabronić Elurinowi wchodzenia na ten watek

[Miłasia]

Jakie piękne prośki

[porcella]

i naprawdę zdrowo wyglądają! Futro błyszczące, żadnych żyjątek... Tylko oswajać i wydawać.
Palatino, wazyłas je może?

[PALATINA]

Nie ważyłam.
Ale nadrobię to niedługo.

Chłopaki są super, naprawdę!
Rudy jest przepiękny. Myszowaty jest idealnie cały w jednym kolorze, co mi się zawsze bardzo podoba (nie ma na nim ani jednego włoska w innym kolorze).
Mr. L jest wyjątkowy - kojarzy mi się z Zorro - tajemniczy typ. Mam nadzieję, że się niedługo oswoi, bo przykro patrzeć, jak wciska się w kąt klatki.
Strzałeczka też super facet, jak już pisałam. Zaczynam go coraz bardziej lubić. Patrzy na mnie tak inteligentnie, że aż czuję się nieswojo!

[porcella]

Strzałeczka też super facet, jak już pisałam. Zaczynam go coraz bardziej lubić. Patrzy na mnie tak inteligentnie, że aż czuję się nieswojo!

Daj mu krzyżówkę do rozwiązania , albo jakąś zabawkę - tunelik, rurkę od papieru z sianem w środku - niech ma ujście dla inteligencji, bo mu głupie mysli będą przychodzić do głowy i poszczypie kolegę

[PALATINA]

Ich klatka stoi na wysokości komody z telewizorem i serio.. jeszcze chwila, a uznam, że on telewizję ogląda razem ze mną!
Ale rolkę z siankiem też mogę mu dać, jakby program w TV mu nie pasował.

Ważenie:

Paseczek 486 g
Strzałka 384 g (strasznie malusi wyszedł)
Mr. L 487 g
Myszowaty 519 g (kawał świni )
Rudy 622 g (ale on jest starszy od pozostałych)

[porcella]

To byki są! Wyjątkowo duże.
Moja dawna ulubiona Ibiza siadywała godzinami za nogą od komody, kiedy oglądałam telewizję, a po wyłączeniu - wracała do siebie.