Dzima pisze:Zamknęła się w chacie i prostuje jej futerko 
rozgryzłaś mnie 
 
a tak serio, to po prostu brak czasu.. albo jestem w pracy.. albo śpię  
 
 
a jak już się zdarzy, że nie jestem w pracy i o dziwo nie śpię to wtedy idę się odmóżdżyć by mieć siłę na to wszystko.. o np tu
 
Co do Gniecioszka inaczej zwaną Margo to 
Cynthia dosłownie podrzuciła nam świnię 

Robi kupy gdzie popadnie, siedzi dupskiem w karmniku oraz.. wciąż się drze o jedzenie.. jako jedyna z moich dziewczyn.. nawet jak jeszcze jakieś resztki jedzenia są.. ona i tak się drze jak tylko ktoś wchodzi do pokoju. Na dodatek miałam gości na długi weekend które tez były krzykaczami i tak miałam krzyki z dwóch klatek.. choć po pewnym czasie goście stwierdzili, że z Margo na krzyki nie ma co konkurować ..
I zdjęcia ślicznotek, mam nadzieję, że Właścicielka nie będzie miała pretensji 
idzie to śniadanie, czy nie idzie??
 omnomnomnom
omnomnomnom
 
 
A łączenie było bardzo skomplikowane..
Wymieniliśmy maty w klatce, umyliśmy kuwetę, karmnik, przygotowałam koc, spryskiwacz, wpuściliśmy dziewczyny... i tyle 

Berta od razu pobiegła ją wywąchać, grzebała jej w futrze, w pysku, nie wiem czego tam szukała..  

  Elma na początku się jej bała, po chwili też zaczęła wąchać.. a po paru minutach Margo biegała już z nimi po klatce.. po 1,5h M wyciągnął mnie z domu, bo stwierdził, że moje siedzenie z kocem w jednej ręce i spryskiwaczem w drugiej chyba nie jest już potrzebne..  
 
Margo chwilę po połączeniu..
 
ktoś tu sobie przywłaszczył norkę Elmy
 
Bardzo się bałam jak przyjmie ją Berta. A ta jest dla niej bardzo wyrozumiała. Czasem gdy Margo wyłoży się w jej ulubionym miejscu to siedzi i patrzy się na nią czekając aż sobie pójdzie. Serio, tak się stresowałam, a naprawdę nie było czego..
miętoszenie krzykacza
 
szczęśliwa Berta, ma pańcia tylko dla siebie, żadna świnka jej nie dotyka.. i taki jej się ładny pióropusz robi na główce 
 
 
I Elmik ma się wreszcie do kogo tulać
zaklepuje sobie tą świnkę!
 
3 świnki i 1 pomidor
 
one są wspaniałe 
