 
  
  
  
 
Moderator: pastuszek

 Przez ostatni tydzień guz się bardzo powiększył, były już trudności z jedzeniem i oddechem, ale apetyt dopisywał do końca. Jeszcze wczoraj przed wieczorem popasła się w trawie. Była bardzo proludzka, nigdy nie uciekała przed ręką, wręcz czekała, żeby ją wyjąć z klatki.
  Przez ostatni tydzień guz się bardzo powiększył, były już trudności z jedzeniem i oddechem, ale apetyt dopisywał do końca. Jeszcze wczoraj przed wieczorem popasła się w trawie. Była bardzo proludzka, nigdy nie uciekała przed ręką, wręcz czekała, żeby ją wyjąć z klatki.

 
 
 megasmutno, szczególnie, że podbiła moje serce
 megasmutno, szczególnie, że podbiła moje serce