Od majówki walczyliśmy z krążeniem, nawet z sukcesami, ale dziś w nocy nastąpił wylew/mikro zakrzep krwi w mózgu, nastąpił całkowity niewład kończyn i problemy z połykaniem już w końcówce. Batman został uśpiony przy mnie wśród swoich zapachów. Miał ponad 6,5 roku.
