Re: Kraska [*] 18.05.2022, Zwinusia [*] 28.05.2019

[swissi]

Witamy
Jutro mija 3 lata jak dziewczynki przyjechał do Torunia
Od nowego roku zaczęły się także u nas schody...
Zwinka ma problemy z zębami od 13 stycznia jest na strzykawce. waga spadła około 150gr,.
14-18 stycznia była na szpitalu miała korektę. Dużo było do zrobienia....
strzykawka, leki, witamina C tak wygląda u nas teraz.
Na szczęście Zwinka odbudowuje wagę zaczęła jeść warzywka drobno pokrojone, potarte nie przemawiają... skubie też suszone zioła a dzisiaj nawet zauważyłam że sianko.
Pani dr. po wczorajszej kontroli bardzo zadowolona. Nie wierzyła że Zwinka zacznie jeść. Podejrzewała ropnie i ewentualne rtg w 6 projekcjach usuniecie zęba itp. Po wczorajszej kontroli okazało się że zęby trzonowe nie potrzebują korekty barwa prawie że idealna ( była fatalna ) za 10 dni kontrola. Lekka korekta siekaczy i wtedy w zależności jak Zwinka będzie jadła ewentualne RTG. Także dzieje się...
Ze strzykawki zjada najlepiej ode mnie dopóki nie dojadała warzywek i ziółek lecieliśmy po 70-80 ml Ziętka. Teraz 50-60 Chyba że uda się więcej.
Kraska była również na kontroli. Zęby zdecydowanie w lepszej formie. Za to cysty które ma pani dr. zasugerowała żeby warto było przemyśleć ich usunięcie, ale to jak uporamy z grubsza się z Zwinką.
tyle u nas. Pozdrowienia

[martuś]

Czyli dzieje się... Oby Zwinka nie wymagała częstych korekt

Dużo zdrówka dla dziewczyn i jeszcze nie jednej takiej rocznicy

[swissi]

Minął miesiąc od wpisu A my dalej z dzielną Zwinka walczymy z zębami. Zwinka jest po kolejnej korekcie. Ładnie je ze strzykawki z ta różnica że po 1 korekcie po kilku dniach próbowała posiekane warzywka i suszone zioła teraz niestety nie. Może jeszcze ruszy jestem dobrej myśli. Po korekcie zgubiła też sporo wagi ale już udało nam się 80gr. Odbudować oby tak dalej. Za tydzień kontrola. Weterynarz raczej jest mi temu że nie zacznie sama jeść więc Paulina już nie kupuje po 2 duże karmy Ziętka tylko po 4 na cały miesiąc Hehe bo oczywiście Zwinusia tylko to toleruje co innego zaczęła pluć jak na 2 dni zabrakło
U Kraski wszystko dobrze

[swissi]

Jesteśmy tydzień po kolejnej korekcie.... budujemy masę. Spoko nawet idzie odebrałam 600gr mamy dziś 670-680 oby więcej się udało jeszcze.
Poza probotykiem mamy antybiotyk na nadrzerke która sie pojawila. Oby już był względny spokój czasami ma gorsze dni się strasznie slini po korekcji albo przed i mam wtedy kryzys martwię się że nie dajemy rady ale naszczescie przychodzą lepsze dni że jest sucho i ładnie je. Ostatnio żeby zrobić jej troszkę przyjemności wyciskam jej soczki do picia z jarmuż i pietruszki albo marchewki. Sama nie chce nic dziobac to choć odrobina takiej formy pyszności. Podobno dzisiaj skubala suszki. Zobaczymy
A też mnie troszkę martwi że oczko jej łzawi. Ma tzw. Śpiochy i od czyszczenia jej ciągle oczka aż włoski się troszkę wyrwały. Muszę z wetem skonsultować czy coś z tym robić.
Tyle u Zwinki.
Pozdrawiamy

[Asita]

Oj, to korekty widzę niezbyt komfortowo przebiegają.. Oby jak najmniej

[silje]

Też się martwię.. Czyli jak często mniej więcej wypadają te korekty?
Trochę dziwne, że ślini się po. Przed, to normalne, jeśli jest duży przerost, ale po- nie powinna.
Ech, te zęby. Trzymam kciuki niezmiennie!

[swissi]

Między 1 a 2 korekta było 5tyg. A 2 a 3 nawet 5,5 tygodnia. Może slini się przez ta nadrzerke co ? Teraz ładnie sucho. Zjada na dobę ponad 80ml i stoi mi waga 670-680 W weekend może się uda parę ml więcej dac.

[silje]

Ja ze swoimi (i tymczasowymi) jeżdżę średnio co 3 tygodnie. Jak jest źle, to nawet co tydzień, ale to przy kolektach "na żywca". Na wziewkach korekty są dokładniejsze, pewnie na dłużej starczają, u nas jednak na max. 4 tygodnie.
Z tego co wiem- jak się świnka ślini, to ma już duży most na trzonowcach. Dolne trzonowce przerastają w stronę języka, tworząc właśnie mostek, a górne w stronę policzków raniąc śluzówkę jeśli przerosną za bardzo. Trzeba wyczaić tempo przyrostu zębów korygować zanim pokaleczą język i poliki, bo świnka wtedy z powodu bólu dłużej nie może zaskoczyć z jedzeniem po korekcie. Mam nadzieję, że Zwinka jeszcze się ustabilizuje. Miałam tymczaska Rudiego, który z bardzo dużej wady wyszedł.

[urszula1108]

Nasza Lucynka sama je (dokarmiamy ją 1x dziennie na wszelki wypadek), a na korekty jeździmy co 2 i pół tygodnia.

[swissi]

Nasza Lucynka sama je (dokarmiamy ją 1x dziennie na wszelki wypadek), a na korekty jeździmy co 2 i pół tygodnia.

A wagi nie gubi ? Zwinka nie mam pojęcia dlaczego ale bardzo ciężko utrzymać wagę. Dostaje 80-90 na dobę. Z domieszką płatków górskich i siemie lniane. I nie mogę wrócić do wagi od poprzedniej korekcji. W lutym miała około 800 a teraz 680 .... nie mogę do tego wrócić nawet magicznego 700 nie mogę przekroczyć.... boję się że co korekcje będzie coraz.mniej ja nie dam rady odbudować tego. I w końcu będzie słabiutko