Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Najważniejsze, że nam dobrze z naszym wariactwem :laugh:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: joanna ch »

no chomiki to trudni pacjenci pooperacyjni bo za szybkie i za gibkie są... u nas babina Forestina po sterylce nie miała kołnierza a ja miałam stracha cały czas czy sobie brzucha nie otworzy... No i oczywiście trochę szwów wyżarła. Koparka jak miał robiony lifting powieki to na szczęście gryźć się po czole nie miał jak :szczerbaty: , ale co się nogą tylną nadrapał to jego.
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Dzisiaj siedzi w kołnierzu, żebym się w pracy nie denerwowała. Strasznie był wkurzony jak mu założyliśmy, ale teraz sobie raczej nie zdejmie i do jedzenia dosiega tylko łapkami nie przytrzymaj i się nie umyje.
Świnie robią zadymę w klatce, Misia gania Fisiąga i burczy jak traktor, Cipąg piski, Matylda ma je gdzieś i konsumuje. Albo Misi hormony świrują po sterylce, albo Fisiąg bardzo jej podpadła, fakt stawiała się ostatnio królowej. Dom wariatów w każdym razie. :laugh: :glowawmur:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Asita »

Siula pisze: albo Fisiąg bardzo jej podpadła,
...a ja czytam: albo Fisiąg jej się spodobała... i myślę sobie: no jo, tak też można :laugh:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

:laugh: :laugh:
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: dortezka »

ja za bardzo innym o świniach nie gadam.. jeszcze by mi o swoich dzieciach zaczęli gadać.. :rotfl:
nie no, żart..

ale ogólnie tu na forum się wyżywam opowieściami jakie to moje świnki były ohh i ahh..
:szczerbaty:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
Kropcia
Posty: 1171
Rejestracja: 03 mar 2015, 11:47
Miejscowość: Pruszków
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Kropcia »

Ja nie muszę opowiadać o świniach żeby średnio 3-4 razy w tygodniu wysłuchiwać jaki to nastolatek jednej z osób w pracy jest och i ahh i już rzygam tym tematem dalej niż widzę... Świnkami jak jest okazja to się pochwalę, ale żeby codziennie o nich trajkotać w koło... nieeeee. Wystarczy, że razem z TŻ się wzajemnie zachwycamy naszymi kawiorkami
TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12.18), Lukrecja (12.09.19), Pistacja (1.12.20), Pchełka (25.07.21)
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Mnie się sami pytają w pracy jak tam świnie :lol: Obcym to nie gadam za dużo, za to z mężem możemy godzinami o zwierzakach gadać, nawet w kółko to samo :laugh:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Asita »

Ja mam w pracy kilka osób, z którymi gadamy o zwierzakach, jedna ma świnkę, a inna kiedyś miała i to długi czas (zachwycała się naszym kalendarzem), ktoś ma chomika, ktoś kota, ktoś psa i tak się toczy temat. A tak to lubimy sobie z mamą pogadać, szczególnie teraz mamy ciekawe tematy, jak pierwszy raz są u nas panienki... A mama, serio nie wiem czemu, ciągle mówi o nich: a ten czarny jest szybki, a ten drugi ciągle gdzieś tam siedzi... Ja jej tylko przypominam skromnie, że to nie chłopaki tylko panienki... :lol: :lol:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
urszula1108
Posty: 3214
Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: urszula1108 »

Na Myszę mój tato mówi Szczurek :szczerbaty:
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”