Ronek pisze: "Worek bez dna. Najpierw trzy te grube strzykawki papki z duzym udzialem marchewki startej na sredniej tarce - wymagalo intensywnego zucia. Gdy sie zmeczyl to ze 6 strzykawek papki tez z marchewka, ale drobniejsza. Potem lisc miety samodzielnie. Na koniec suszony mniszek, samodzielnie. Mniszek bardzo smakowal. Zadnych przeciwbolowych nie dawalam. Ani wczoraj ani dzisiaj nie wyglada, zeby byly potrzebne. Zwazony wczoraj w mv 580. U nas przedwczoraj mial ok 575."
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
Najbardziej mnie martwi, ze on ma tak bardzo mało siły w szczęce i słabą technikę. Jeśli juz uda mu sie pobrać liść, sianko, czy nawet suchą karmę samodzielnie i przetransportować do tyłu paszczy, to żuje całkiem energicznie, połyka i jest zadowolony. Niestety nie ma sprawnego mechanizmu pomiędzy przodem pysia a tyłem. W efekcie rzuca sie na jedzonko, bierze kawałek, ale nie bardzo wie, jak to utrzymać i przesunąć dalej. Uda się, to je dalej, nie uda się, to się zniechęca. Mam nadzieję, że systematyczny trening wyprowadzi go na prostą. Teraz przez kilka dni nie będę wprowadzać żadnych nowości. Papka z Zietka i pokruszonej karmy ze startą marchewką lub buraczkiem o różnych frakcjach i te listki, które lubi. To musi potrwać, niestety.
Pierwszy raz w życiu mam w domu świnkę, która sama prosi, zeby ja wziąć na ręce.
Stawy są podobno jakby zwyrodniałe, a w jego wieku to chyba raczej niedorozwinięte.
No i przez to skrzywienie siekaczy nie jadł, więc nie ma mięśni. Cały tzw aparat do odbudowy. Skrzywienie moze być i urazowe we wczesnym dzieciństwie, mógł np upaść na pyszczek.
@Ronek, bo nie pamiętam. Czy Ci dałam, a w domu nie mam. Powinien dostawać 1/6 Kinonu D3.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com