Mam nietypowy problem ze swoim zwierzakiem. Otóż nie chce jeść on owoców i warzyw - je TYLKO jabłko. Siano i ziarno zjada, ale niejedzenie soczystego bardzo mnie zaniepokoiło, w końcu musi skądś brać witaminy, a tu taka atrakcja. W poprzednim miejscu zamieszkania widocznie nie nauczono go ich jeść.
Co wrzucimy mu z mamą ogórka, marchew, paprykę, pomidora, pietruszkę on nawet na nie nie spojrzy, nawet nie powącha. Zupełnie jakby były kamieniem. Każda moja świnka uwielbiała zjeść od czasu do czasu też sałatę (nie za dużo, bo niezdrowo), a on nic. Aż się martwię co będzie, jak przyniesiemy mu trawę a jaśnie książę i tym pogardzi?

Czy jest jakiś sposób, by zachęcić go do ich jedzenia?