Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15292
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: sosnowa »

Przegapiłam, choruję. Jak noc? Skoro wczoraj ruszył przewód pokarmowy to powinno być dobrze.
Pisz, co tam.
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

W nocy produkcja bobów ruszyła już pełną parą. Skubała sianko i jadła że strzykawki, bo wieczorem jeszcze siłą jej wciskałam. Apetycik taki sobie, ale ulubioną rzymską właśnie wciąga. Chodzi, wierci się i nie piszczy już przy braniu na ręce. Spała się w osobnej klatce, a w kawiarence Fisiąg terroryzuje Matyldę. :roll:
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10128
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Dzima »

Fisiąg Matyldzie??! Szok!! :o
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: martuś »

Super wieści :102: Dobrze, że dłużej nie zwlekaliście z operacją :ok:
Zdrówka dla Misi :buzki:
Obrazek
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Dzima pisze:Fisiąg Matyldzie??! Szok!! :o
:lol: taaak, Dziołik największa, a ostatnia w stadzie. Za to najgłośniejsza :102:

Martuś właśnie i tak to odwlekaliśmy od jesieni, bo to świerzb, bo Tosia...jeszcze trochę i byłoby za późno. Wet mówiła, że macica to się w rękach im rozpadała :shock:. Mam nadzieję, że leki dadzą radę z tym stanem zapalnym. Dzisiaj dziewczyny dałam Misi na kocyk, bo ma klatkę w pokoju. Oczywiście do klatki jej się wpakowały i jedzenie wyżerały, poczym poszły do kuchni do swojej klatki. Ale Fisiąg dziaby w dupkę zarobiła już od królowej :lol:.
Nie wiem kiedy Misiaka dać do klatki. Myślę, że dotknąć im to się ona nie da, ale obawiam się skakania po półeczkach. Ja mam wolne do poniedziałku żeby jej pilnować, ale potem to nie wiem. Duży miał być wtorek, środa, ślę oczywiście musi być w pracy bo delegacja z Rumuni.
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: dortezka »

Może zablokuj możliwość wskakiwania i wpuść?

To jak duże były cysty, że aż tak źle było?? :shock:

Kciukamy mocno mocno :fingerscrossed:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: martuś »

Dziewczyny z brzucha jej nie wygryzą szwów ale skakanie po półeczka faktycznie nie wskazane. Myślę, że jeszcze dzisiaj potrzymać ją osobno żeby zobaczyć ile je i jak z bobkami. Ja Nutkę od razu dałam do Nali po sterylce ale u niej nie było komplikacji.
Obrazek
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Dzisiaj sobie leniuchujemy razem na kanapie. Właśnie sianko wcina, bobki idą. Duza w końcu poczyta ze spokojem.
Dortezka cysty miały jedna 2,4/0,9 a druga była nieregularna i wet się bała, że sączy, bo dookoła już zmienione tkanki były. Ale i tak nie spodziewała się, że tak to będzie wyglądać. Cięcie na brzuszku jest przez to wszystko większe niż normalnie.
Ostatnio zmieniony 01 mar 2019, 20:26 przez Siula, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Lilith88 »

Ojj.. Teraz już musi być tylko lepiej za co mocno trzymam kciuki!
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15292
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: sosnowa »

Jeśli półki będą niedostępne, to jutro bym dała do stada.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”