
Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- dortezka
- Posty: 7496
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
ja swego czasu miałam stadko 6ścio świnione i jak najbardziej mogłam stwierdzić, że każda ma swój charakter i rozkminy w głowie nie gorsze niż człowiek 

Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215

http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy

- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Siula tak mi przykro..
Co do obserwacji to u mnie było widać to bardzo przy 7świniowym męskim stadzie, Gery bardzo kochał Oryginała a przecież wczesniej tłukł wszystkich, Tasman był zżyty z Foxiątkiem, Czarny woli ludzi ale jest pozytywnie nastawiony do każdej świni, dużo można zaobserwować i to wcale nie tak, że my świnkoświry, a przynajmniej nie tylko tak
Co do obserwacji to u mnie było widać to bardzo przy 7świniowym męskim stadzie, Gery bardzo kochał Oryginała a przecież wczesniej tłukł wszystkich, Tasman był zżyty z Foxiątkiem, Czarny woli ludzi ale jest pozytywnie nastawiony do każdej świni, dużo można zaobserwować i to wcale nie tak, że my świnkoświry, a przynajmniej nie tylko tak

- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Przypominamy o sobie i prosimy o dużo kciuków. Dzisiaj Misiutek ma sterylkę. Nie możemy dłużej czekać, bo cysty rosną i z jednej się sączy.
Jak się pewnie domyślacie ja się strasznie denerwuję, ale jestem pozytywnie nastawiona i spokojna, aby Miśkowi się nie udzielało, bo to nerwusek.
Poza tym mieliśmy kolejna serię zastrzyków oraz dezynfekcję po świerzbie włosowym, a także leczymy owsiki u chomisia i znów dezynfekcja
. Chudziutki mój maluszek, ale się trzyma.
Mam kilka dni wolnego,żeby z Miśkiem posiedzieć to może w końcu zrobię porządek w zdjęciach i wrzucę coś więcej.
Póki co, choć tyle, żebyście nas nie zapomnieli






Jak się pewnie domyślacie ja się strasznie denerwuję, ale jestem pozytywnie nastawiona i spokojna, aby Miśkowi się nie udzielało, bo to nerwusek.
Poza tym mieliśmy kolejna serię zastrzyków oraz dezynfekcję po świerzbie włosowym, a także leczymy owsiki u chomisia i znów dezynfekcja

Mam kilka dni wolnego,żeby z Miśkiem posiedzieć to może w końcu zrobię porządek w zdjęciach i wrzucę coś więcej.
Póki co, choć tyle, żebyście nas nie zapomnieli







- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
- martuś
- Posty: 10207
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
- Dzima
- Posty: 10128
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln


Mocno! Proszę daj już znać!
Pyrka
Za TM
Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM

- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Wróciliśmy do domku przed 17 i leżymy sobie cały czas na kanapie i wygrzewamy się w kocyku.
Misia miała ciężką operację. Był stan zapalny macicy i jajników, a cysty były poprzyrastane do ścianek i innych narządów. Na usg nie było widać, że jest tak źle. Dosyć długo operacja trwała, a my cali w nerwach.
Teraz Misiek dochodzi do siebie, jeszcze bardzo śpiąca. Tylko kurcze jeść za bardzo nie chce. Trzy strzykawki ratunkowej zjadła chętnie i koniec, nie chce więcej. Kupki robiła w transporterku, w domu jeszcze nie od 4 godzin, ale się wysiusiała. Mam nadzieję, że się pozbiera, chyba dzisiaj spać nie będziemy.
Misia miała ciężką operację. Był stan zapalny macicy i jajników, a cysty były poprzyrastane do ścianek i innych narządów. Na usg nie było widać, że jest tak źle. Dosyć długo operacja trwała, a my cali w nerwach.
Teraz Misiek dochodzi do siebie, jeszcze bardzo śpiąca. Tylko kurcze jeść za bardzo nie chce. Trzy strzykawki ratunkowej zjadła chętnie i koniec, nie chce więcej. Kupki robiła w transporterku, w domu jeszcze nie od 4 godzin, ale się wysiusiała. Mam nadzieję, że się pozbiera, chyba dzisiaj spać nie będziemy.
Ostatnio zmieniony 28 lut 2019, 19:52 przez Siula, łącznie zmieniany 1 raz.
- Dzima
- Posty: 10128
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Trzymam mocno kciuki żeby było coraz lepiej i wrócił apetyt

Pyrka
Za TM
Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Dobre wiesci. Jedz teraz Misiu i tyj, bo piękna świnka to okrągła świnka
Trzymamy kciuki aby wszystko się ładnie zagoiło. Buziaczki 

