W gabinecie powiedzieli, że to częsta przypadłość u prosiaków po 4. r. ź., więc może rozwinęła się samoistnie, a np. gdyby został tydzień dłużej u Ciebie, to już byś była świadkiem... Ważne, że nie utrudnia mu to życia.
Ale ja mam za to problem: Morgan śmierdzi mi niemiłosiernie, czuję go na odległość kilku metrów. Mąż nie czuje żadnego zapachu, twierdzi, że z prośkiem wszystko jest ok, weterynarz też. A mnie się chce wymiotować, kiedy go tylko wyczuję. Biedny Morgan, mało go ostatnio głaszczę z tego powodu. Na szczęście moja pani doktor prowadząca powiedziała, że niedługo to minie - jak się niedawno okazało, jestem w ciąży, a nadwrażliwość zapachowa kończy się zwykle z upływem pierwszego trymestru.
Morgan ma za to więcej swobody w poruszaniu się po mieszkaniu

.
<3 Teddy Noora i Kari Black <3 Za TM: Susan Sto Helit, Kapitan Morgan, Sułtanka Churrem, Hollywood Hootspig, Ser Pigletius, Zyzia Tłuścioszek, Pisia Gągolina