
Elitarna x-świnkowa jednostka spec. do tresowania człowieków
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12536
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Elitarna x-świnkowa jednostka spec. do tresowania człowi
Przeszliśmy drugie naświetlanie. Mam wrażenie, że jest regres. Ginger przestała się poruszać, ciężej oddycha.... Może gula za bardzo ją uciska...? Martwię się o nią bardzo. Odstawiliśmy antybiotyk, bobki wracają do normy... Ale ten oddech... Jutro znów wycieczka do weta, ale z dr Izą zobaczymy się dopiero w poniedziałek... Jedyne dobre - żre suszony skrzyp, warzywa, beaphar nature... Jak się jej trzyma pod paszczą 

- Beth
- Posty: 1133
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:47
- Miejscowość: Rybnik
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
- Anula
- Posty: 2801
- Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
Re: Elitarna x-świnkowa jednostka spec. do tresowania człowi
Może to kwestia stresu? Jednak każda wycieczka to stres...
- arma
- Posty: 146
- Rejestracja: 08 kwie 2014, 15:28
- Miejscowość: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Elitarna x-świnkowa jednostka spec. do tresowania człowi
My też jutro będziemy u dr Izy. Z Malwiną nie jest lepiej, nie je, na widok strzykawki wyrywa się i gryzie, leci z wagi jak porąbana. Kończą mi się pomysły, co jej dolega.Cynthia pisze:Przeszliśmy drugie naświetlanie. Mam wrażenie, że jest regres. Ginger przestała się poruszać, ciężej oddycha.... Może gula za bardzo ją uciska...? Martwię się o nią bardzo. Odstawiliśmy antybiotyk, bobki wracają do normy... Ale ten oddech... Jutro znów wycieczka do weta, ale z dr Izą zobaczymy się dopiero w poniedziałek... Jedyne dobre - żre suszony skrzyp, warzywa, beaphar nature... Jak się jej trzyma pod paszczą
Trzymam kciuki za Ging

- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12536
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Elitarna x-świnkowa jednostka spec. do tresowania człowi
Trzecie naświetlanie. Rano Gingutek był w niezłej formie, nawet jakieś próby pełzakowania były... Je nieźle, papkę zagryza warzywami i Beapharem nature. Od wczoraj wieczór produkuje góry zdrowych bobków... Nadal jest rozjechaną żabą. Dziś doktor otworzył nacięcie na guli i wycisnął część zawartości. Wieczorem wróciłam, gul znowu wielki... Dr Ziemowit też mówi, że bez operacji się nie obejdzie... O ile to nie nowotwór... Ginger zjada na jeden posiłek dwa liście cykorii ze trzy kawałki karmy, ze dwa kawałki skrzypu i z 5-10 ml karmy. Wiadomo skąd góra bobów...
Malinkę coś opętało ostatnio i uprawia dziki popcorning. Jak opętana. Nie wiem czy cieszy ja powrót Ginga, siano, czy po prostu życie świnki jest piękne. Jak tylko Ging znika z klatki, zaczynają się kłócić z Karaoke...
Reszta stada odpukać ma się dobrze... Jutro naświetlanie nr 4, możliwe że i cho serca u Ginga...
Malinę będę musiała sprawdzić, bo coś piskała przy oddawaniu moczu...
Być może jutro jeden z Groszków pozostających u mnie znajdzie dom...
Malinkę coś opętało ostatnio i uprawia dziki popcorning. Jak opętana. Nie wiem czy cieszy ja powrót Ginga, siano, czy po prostu życie świnki jest piękne. Jak tylko Ging znika z klatki, zaczynają się kłócić z Karaoke...
Reszta stada odpukać ma się dobrze... Jutro naświetlanie nr 4, możliwe że i cho serca u Ginga...
Malinę będę musiała sprawdzić, bo coś piskała przy oddawaniu moczu...
Być może jutro jeden z Groszków pozostających u mnie znajdzie dom...
- martuś
- Posty: 10214
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12536
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Elitarna x-świnkowa jednostka spec. do tresowania człowi
Naświetlania nic nie dały. Ten problem można rozwiązać tylko chirurgicznie. Ginger ma podejrzenie nowotworu, ale wyniki nie są jednoznaczne. Stoję przed cholernie trudną decyzją, mam położyć na zabieg moją ukochaną świnkę, która jest ze mną od ponad 5,5 roku, od maleńkości... Jeśli ją oddam na zabieg, może go nie przeżyć. Jeśli nie... możliwe że będę ją musiała uśpić. To nie życie, rozjechana, z ograniczonymi ruchami, dodatkową głową, prawdopodobnie problemem z oddychaniem przez gulę... Wstępnie jesteśmy zapisani na 18 stycznia... Jutro będę rozmawiać z dr Izą o rokowaniach itd... Mała je, wiele rzeczy nawet siano, ładnie bobczy. Wspomagam ratunkową. Trochę ćwiczymy nóżki... Bardzo, bardzo się boję...