Tylko świerzbu brakowało. Ale pech. U nas z tym przyjechała Otonia, ale się udało wytępić.
Trzymam za zdrówko.
Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- sosnowa
- Posty: 15292
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Sosnowa mają tylko świerzb włosowy, ale w masakryczniej ilości no i Cipąg się straszliwie drapie a nic innego jej nie znalazła. A ciągle nie potrafię podjąć decyzji co z tymi Misi cystami robić 

- sosnowa
- Posty: 15292
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Otonia właśnie też miała włosowy. Ze trzy dawki insectinu i chyba jedna iwermektyny. Tam jeszcze był problem, że ona była malutka.
Z cystami to jest zawsze zagwozdka. Turbulencja[*] moja była operowana i świetnie to zniosła, ale nie miałam wyjścia, zaczęła krwawić. Wtedy już nie ma dylematów, ale nie polecam.
Z cystami to jest zawsze zagwozdka. Turbulencja[*] moja była operowana i świetnie to zniosła, ale nie miałam wyjścia, zaczęła krwawić. Wtedy już nie ma dylematów, ale nie polecam.
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Aaa też włosowy. A dezynfekowałaś wszystko? Ja muszę 4 szt przeleczyć iwermektyne mają dostać, tylko o Tosię się nasza wet martwi, a ona ma najwięcej tego robactwa
. Boję się o Miśka bo to nasza pierwsza i wyjątkowa świnka. Indywiduistka i przywódczyni stada
.


- martuś
- Posty: 10207
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
O matko!? Powietrze nadmorskie Ci zaszkodziło?Siula pisze:A ja chora byłam po tej podróży do Złocieńca, ale już ok.

Z operacjami u świnek to zawsze ryzyko. Ja u Nali się nie zdecydowałam i Toli na pewno też nie będę kroiła. Ma inne poważniejsze problemy. U Nutki musiałam ale tam był rosnący guz w macicy więc trochę inna bajka.
Hm jakoś nigdy nie spotkałam się z świerzbem włosowym


- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3163
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Tak zwany świerzb włosowy to nużeniec czyli demodex. Też paskudny, ale przynajmniej nie drążący, wiec nie powoduje takich szkód. To roztocza, które bytują w mieszkach włosowych lub ich pobliżu. Powodują dramatyczne wypadanie sierści i zapalenie skóry.
https://magwet.pl/25361,nuzyca-niejedno ... -psow-cz-i
https://magwet.pl/25361,nuzyca-niejedno ... -psow-cz-i
- martuś
- Posty: 10207
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
A no nużyca to wiem co to
Myślałam, że ten włosowy to bardziej jak wszoły siedzi na sierści 


- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Bleee, no właśnie roztocze to to. Fisiąg się drapie, z Tosi się sypie, a Matyldzi w sumie mocno sierść wypada. Misia piękna, czarna i lśniąca. Na skórze nie mają widocznych śladów, ślę na dupkach skóra taka jakby z łupierzem.
Martuś no rochorowałam się, miałam takie duszności i zawalony oskrzelach. Boję się, że to astmatyczne. Za dużo zwierzaków w sobotę miziałam.
Martuś no rochorowałam się, miałam takie duszności i zawalony oskrzelach. Boję się, że to astmatyczne. Za dużo zwierzaków w sobotę miziałam.
- martuś
- Posty: 10207
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Może to od Frugaska bo jednak kocie futro jest inne...
- sosnowa
- Posty: 15292
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
u nas był Chirodiscoides caviae cyli tzw. wszy nieruchome, świerzbowiec włosowy opisywany przez kimerę w dziale Choroby i problemy viewtopic.php?f=86&t=105. Na włosach gnidy wyraźnie widoczne, po wstawieniu zdjęcia na forum większość mi diagnozowała jako wszoły, tymczasem Piasecki pod mikroskopem oglądał i tak zdiagnozował, to samo potwierdzono potem w medicavecie. Ona taka została odebrana z pseudo przydomowej, nie stykała się ze stadem, ale jej rzeczy oczywiście musiałam potem dezynfekować wirkonem.kimera pisze:Tak zwany świerzb włosowy to nużeniec czyli demodex. Też paskudny, ale przynajmniej nie drążący, wiec nie powoduje takich szkód. To roztocza, które bytują w mieszkach włosowych lub ich pobliżu. Powodują dramatyczne wypadanie sierści i zapalenie skóry.
https://magwet.pl/25361,nuzyca-niejedno ... -psow-cz-i
Masakra