https://zrzutka.pl/vjebjx
Moja mama ma RAKA SZYJKI MACICY w stadium III B, G2. Bardzo proszę o pomoc w zebraniu środków na leczenie, leki, worki na mocz, nutridrinki, wózek inwalidzki, przewozy sanitarne. Każde udostępnienie i wpłacona złotówka się liczą! Dziękuję!
https://zrzutka.pl/vjebjx
Stan mamy w tej chwili jest taki: odbyła 5 naświetleń, od końca maja praktycznie nie je, bardzo schudła. Trudno jest mi ją nakłonić do jedzenia normalnych posiłków. Nie wstaje z łóżka, nie jest w stanie sama się umyć czy przygotować nawet prostego posiłku. Problemy z nerkami cały czas są. W TEJ CHWILI MAMA PRZEBYWA ZNOWU W SZPITALU PRZY UL. LINDLEYA.
W lutym mama trafiła do szpitala przy ul. Lindleya w Warszawie z objawami kolki nerkowej. Szybko okazało się, że doszło do wodonercza - lewy moczowód został zablokowany, co uniemożliwiło odpływ moczu i przesączanie się go do jamy brzusznej. Założono cewnik JJ do lewego moczowodu, podano antybiotyki i wypisano mamę do domu. Jednak dolegliwości bólowe nie ustępowały i po niedługim czasie mama trafiła ponownie do tego samego szpitala - konieczna była wymiana cewnika, który się zatkał i ponownie wystąpiło wodonercze. Po tygodniu od wymiany cewnika w lewym moczowodzie doszło do wodonercza po prawej stronie, co skończyło się na wprowadzeniu cewnika i tam. Na tym etapie wodonercze było ciągle bez ustalonej etiologii, lekarze wysnuli podejrzenia, że przyczyną może być rak szyjki macicy. Mama odbyła konsultację ginekologiczną - lekarz podczas badania usg i palpacyjnego na tamten moment wykluczył obecność guza, który mógłby blokować moczowody. Wyniki cytologii pokazały IV grupę Pap. Następnie doszło do zakażenia układu moczowego bakteriami Enterococcus faecium opornymi na ampicylinę i wrażliwymi na wankomycynę. Podjęto próby leczenia Augmentinem i Levoxą - oczywiście bezskutecznie. W końcu przyjęto mamę na oddział na terapię wankomycyną. Podczas tego samego pobytu założono nefrostomię w jednej z nerek. W dzień zakończenia terapii wankomycyną mama zgłosiła się do UCZKiN na pobranie wycinków, następnie podjęła leczenie w Centrum Onkologii. Otrzymała tylko 5 naświetleń - w sumie 20 Gy. Chemioterapia nie wchodzi w grę ze względu na chore nerki. Operacja również nie jest możliwa. Bardzo proszę o wsparcie w zakupie niezbędnych leków, wózka, sprzętu medycznego i oleju CBD. Jestem osobą niepełnosprawną od wczesnego dzieciństwa, nie jestem w stanie jednocześnie pracować, zajmować się mamą i zadbać o siebie. Jesteśmy w trudnej sytuacji materialnej i życiowej. Dziękuję za każdą wpłatę.
https://zrzutka.pl/vjebjx
Moja mama ma raka - proszę o pomoc
Moderator: pastuszek
- effcien
- Posty: 753
- Rejestracja: 17 sty 2014, 2:15
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Mokotów
- Kontakt:
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13525
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
- Yavii
- Posty: 28
- Rejestracja: 29 cze 2014, 18:01
- Miejscowość: Leighton Buzzard
- Kontakt:
Re: Moja mama ma raka - proszę o pomoc
Wpłata zrobiona, trzymamy kciuki by jakoś wszystko dobrze się ułożyło. Zdrówka dla mamy!