Bazarek trwa a u dziewczyn nowe porządki!
Kto znajdzie na tym filmiku "niepasujący" element?
https://www.youtube.com/watch?v=OFU5WhoN0BE (w tle słychać nieujarzmione kłiki Żyrardówek)
Dla tych, których myśli krążą wokół wielkiej białej kuli kręcącej się wokół Koniczynek spieszę z wyjaśnieniem - nasze małe dwu-świnkowe stado przestało być dwu-świnkowe!
Krótka (albo i nie) opowieść o tym jak do tego doszło:
10-go czerwca odeszła nasza prywatna świnka - Kluska, która prawie rok przeżyła, zmagając się z aktywną kunikulozą. Po jej odejściu jej współtowarzyszka, z którą tworzyły nasz niepowtarzalny EC Team (również nosicielka E. Cuniculi) została sama. W tej sytuacji powstał plan włączenia jej w Koniczynkowe stado i tak powstał nowy EC Team.
Łączenie trwało dobę i początkowo szło... jak krew z nosa

. Nie wiem kto nas bardziej zadziwił - zajadła Mirabela (to ta biała sprawczyni zamieszania), która atakowała zarówno Papajkę jak i Roszponkę czy waleczna Roszponka, która ze swoją niezbornością ruchową uparcie stawała do walki.
Chwilami traciliśmy nadzieję, że to się uda. Dziewczyny były uparte i niestrudzone. A my w tym wszystkim pokrzywieni i zdrętwiali, siedząc/klęcząc/kucając/nachylając się nad wybiegiem, na którym trwało łączenie i czuwanie na zmianę żeby się dziewczyny nie uszkodziły w tej swojej grze o tron. Był to dzień meczu z Kolumbią - po jego zakończeniu wydawało nam się, że ten dzień zwyczajnie jest skazany na porażkę, a więc co z tym łączeniem?
Po całym dniu zmagań Roszponka odpuściła i oddała przywództwo Mirabeli. Z nocy z niedzieli na poniedziałek pamiętam tylko majaczenie przez sen "Kamil ratuj Papaję i Roszponkę" kiedy dochodziły do nas odgłosy z wybiegu. Kamil nie wiem czy pamięta cokolwiek, bo leciał do nich jakieś 20 razy

. Mirabela okazała się puchatą dręczycielką - gonitw i gwałtów nie było końca. Było to jednak o niebo lepsze od ich wcześniejszych starć, więc zdecydowaliśmy się po 2 dobach na wybiegu we wtorek wpuścić je do wspólnej zagrody. Teraz mogę już śmiało powiedzieć, że mimo kiepskiego początku dziewczynom udało się stworzyć stado

. Dla tych, którzy nie wierzą mam fotorelację ze wspólnego życia (póki co zagroda pozbawiona mebelków, umeblowanie polarkami i tunelami zaplanowane na piątek ^^).
Podczas łączenia - Papaja leży w kupce sianka (czyli tam, gdzie zawsze) boczek w boczek z Mirabelką:
W tym czasie Roszponka odpoczywała po drugiej stronie wybiegu:
Po skończeniu walk dziewczyny trafiły do zagrody (na parter, na piętrze są widoczne zamieszkałe tam świnki z interwencji w Żyrardowie):
Zdjęcia z dzisiaj - sielanka trwa:
I filmik z życia nowo-powstałego stada:
https://www.youtube.com/watch?v=xmQRw0fD1Uk