Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
Cooyo
Posty: 867
Rejestracja: 02 kwie 2015, 21:25
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze- nowa lokatorka w Kawiarence!

Post autor: Cooyo »

Wesołych świąt! :buzki:
Na zdjęciu tylko Anubiś, ale życzenia od wszystkich :buzki: :buzki:
Obrazek
Zapraszamy do naszego wątku - tutaj! :D
Obrazek

Cookie, Zeus, Rubin, Onyks, Anubis :love:

Yoko i Hippo na zawsze w mojej pamięci :candle: :swieca:
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze- nowa lokatorka w Kawiarence!

Post autor: Siula »

Hej, hej jesteśmy! Duzi zabiegani byli. Dziękujemy za życzenia :buzki:
Dziewczynki w miarę dobrze. 22.12 Tosia miała korekcję, kiepsko już jadła przez ostatnie dni. Dzisiaj, czwarty dzień po zabiegu zaczyna skubać sama. Dokarmiamy więc pojechała z nami na wigilię do moich rodziców.
Matyldzia lepiej, antybiotyk bierzemy dalej ponieważ było widać prawdopodobnie jakiś ropień przy płucku. Krew pobrana, wyniki ok tylko parametr wątrobowy zawyżony, ale bierze hapatiale. Tylda taka zła była przy pobieraniu krwi, że zrobiła mi dziurę w bluzie i pogryzła pasek od zegarka :lol: Byliśmy u innej pani dr, która zachwycała się urodą Matyldy, a nie tylko mówiła, że jest za gruba :102: Jutro Wam wstawię zdjęcia z nieudanej sesji świątecznej :)
Ostatnio zmieniony 28 gru 2017, 22:14 przez Siula, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10212
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: martuś »

O i to jest dobra pani doktor! :szczerbaty: Dostrzegła Matyldowe piękno a nie fałdki :102: Skąd ona wytrzasnęła ropień? :glowawmur:
Ładnie zjada hepatiale? Ja miałam dla Nutki kocią wersję (w kapsułkach) to pluła :lol: Ale parametry ładnie się poprawiły.
Obrazek
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

W miarę ok idzie wciskaj leków u Matyldzie. Na usg coś wet widziała i podejrzewa ropień. :idontknow:
Pani Strzyga

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Pani Strzyga »

Jak to u stadka Joanny było - Matylda chce zostać potentatem paliwowym i tworzy złoża ropy :roll:
balbinkowo

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: balbinkowo »

Ojj, oby nie kombinowała z tą ropą... nie potrzeba Dużej ropociągu tylko kawię ;)
Zdrówka!!!
Awatar użytkownika
urszula1108
Posty: 3214
Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: urszula1108 »

Matylda dałaby już sobie spokój z chorowaniem. Może by tak Dużej zrobić prezent i wejść w Nowy Rok w pełni zdrowia i wigoru?
Obrazek
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: sosnowa »

Otóż to
I tego Wam życzymy!! :buzki:
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: dortezka »

właśnie.. co to za chorowanie? zdrowe mają być! :buzki:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Witamy w nowym roku i przypominamy o sobie. Zdrowie dziewczyn w miarę, Tosinka ma różne dni, raz je lepiej raz memla, trochę dokarmiamy. Matylda już chyba zdrowa, osłuchowo płucka czyste i przede wszystkim wróciło jej gadulstwo, biega więcej, chrumka i kwiczy na otwieraną lodówkę. :102: Jeszcze kilka dni bactrimu i chyba koniec, bo maziaste kupy w klatce to chyba jej robota. Fisiąg zadomowiona, choć mój mąż twierdzi,że nikt oprócz mnie jej nie lubi :lol: . Jest strasznie uparta i bezczelna, wykrada jedzenie z pyszczków i wpycha się w ulubione miejscówki dziewczyn, więc obrywa często, oczywiście nic sobie z tego nie robiąc wraca do procederu. Misia wiecznie na nią burka i gania, tak więc jest dzięki niej ruch i zamieszanie w klatce. Nastają na szczęście też i chwilę, gdzie leża małpy obok siebie, nawet z królową :shock: .
Trochę zdjęć, żebyście nie zapomnieli jak moje grubasy wyglądają.

Moje dziewczynki rzadko można obfocić wszystkie jednocześnie, ale prawie mi się udało :lol:

Obrazek

Obrazek

Trochę gorsza jakość z telefonu, ale zanim bym przyszłą z aparatem to już by się pewnie rozproszyły ;)

Obrazek

Obrazek

Więźniarki :

Obrazek

Fisiąg:

Obrazek

i nieudana sesja świąteczna

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”