Ekstrakcja przerośniętego zęba - tak czy nie?
Moderator: Dzima
-
- Posty: 1135
- Rejestracja: 30 kwie 2016, 19:10
- Miejscowość: Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Ekstrakcja przerośniętego zęba - tak czy nie?
CZMZ na Myśliborskiej (robiła dr Asia). Na pewno bardzo dobrym wetem od zębów (jak wcześniej pisała Paprykarz) jest dr Krzysztof ze Szczecina. Byłam raz na korekcie trzonowców z inną świnką, wtedy jeszcze nie mieli wziewki, a prosiak po narkozie injekcyjnej awanturował się o jedzenie w drodze powrotnej do domu.
- Darjar
- Posty: 27
- Rejestracja: 24 paź 2015, 7:53
- Miejscowość: Ozorków
- Kontakt:
Re: Ekstrakcja przerośniętego zęba - tak czy nie?
Zaczęliśmy opisywać swoje problemy w wątku "Problemy z zębami i zgryzem" ale ten wydaje się odpowiedniejszy. Nigdy nie sądziliśmy, że problemy z zębami mogą być tak poważne. Właśnie się przygotowujemy do odejścia Miki za TM i powoli oswajamy się z tą myślą choć nie jest nam łatwo ale dopóki jest w niej choć odrobina chęci życia to staramy się aby te jej chwile spędziła czując się kochana. Jaki ten świat jest niesprawiedliwy .
- Darjar
- Posty: 27
- Rejestracja: 24 paź 2015, 7:53
- Miejscowość: Ozorków
- Kontakt:
Re: Ekstrakcja przerośniętego zęba - tak czy nie?
Już prawie półtora miesiąca po diagnozie i myślimy aby w najbliższych dniach pozwolić odejść Mice za tęczowy most. Karmienie papką CC 4-5 razy dziennie, z których każde zajmuje mi ok. 45 minut, jeszcze 2 tygodnie temu coś próbowała sama jeść. Obecnie półtora tygodnia po kolejnym przycięciu zębów + 3 rodzaje leków (przeciwbólowy, przeciwzapalny oraz na trawienie) jednak nie daje to rezultatu . Trudno jest się nam pogodzić z tym, że "głupie" zęby powodują taki dyskomfort i nie ma szans na poprawę. Coraz gorzej znosi karmienie, nie chce jeść, apatyczna siedzi w domku i od niemal dwóch miesięcy robi pod siebie, nie wiemy czy to z braku sił czy jakiejś depresji. W klatce jest również druga świnka z nadwagą Maja i zapewne Mice przykro robi się z tego powodu, że tamta buszuje po klatce, wcina wszystko a ona nie może . Na dzień dzisiejszy Mika 760g, Maja ok. 1170g. Niesamowita bezradność, żal, smutek... .
30.10.2017r. Dziś Mika powędrowała za Tęczowy Most. Trudno jest nam się z tym pogodzić... Ból, żal, smutek... .
30.10.2017r. Dziś Mika powędrowała za Tęczowy Most. Trudno jest nam się z tym pogodzić... Ból, żal, smutek... .
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Ekstrakcja przerośniętego zęba - tak czy nie?
Przykre to wszystko Niestety zęby u świnek to jest tragedia...
Trzymaj się Najważniejsze, że mała już nie cierpi a Wy zrobiliście wszystko co mogliście
Trzymaj się Najważniejsze, że mała już nie cierpi a Wy zrobiliście wszystko co mogliście
- Darjar
- Posty: 27
- Rejestracja: 24 paź 2015, 7:53
- Miejscowość: Ozorków
- Kontakt:
Re: Ekstrakcja przerośniętego zęba - tak czy nie?
Nigdy nie myśleliśmy, że to jest taki problem. Przez ostatnie 1,5 miesiąca codziennie przed karmieniem Mika była ważona a wynik oraz wykres zapisywany w zeszycie. Najgorsze jest to, że jeszcze dziś rano chrumkała jak ją głaskaliśmy, chyba nie wiedziała co ją czeka. Kilkukrotnie przekładaliśmy tę chwilę licząc na cud ale waga wciąż spadała. Robiła już pod siebie, nie wiemy dlaczego, może z bezradności, apatii bo przecież siły miała po karmieniu. Nie wchodziła na domek, nie piła wody, siedziała tylko w domku. Maja (druga świnka) zdrowa jadła wszystko a Mice zapewne było przykro, że nie może. Nasza pierwsza wspólna, wymarzona, kochana świnka...
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Ekstrakcja przerośniętego zęba - tak czy nie?
Świnki są społeczne i chorej na.pewno nie było przykro, że zdrowa je. Było jej za to z pewnością lepiej z towarzyszką niż bez. Teraz ta druga cierpi bardziej nawet niż Wy.
Re: Ekstrakcja przerośniętego zęba - tak czy nie?
Darjar, współczuję. My walczymy dalej. Marian nie miał jak dotąd ropnia, ząb przerośnięty bardzo, wyczuwalny bardzo, jest pod stałą kontrolą weterynaryjną, co 1 - 1,5 m-ca ma korygowane zęby. Sam niewiele je, ale coś tam próbuje, dokarmiany co około 2-3 h z przerwą nocną 4-5h, jego waga nie jest powalająca, zawsze przez pierwsze 2-3 tygodnie po korekcji idzie ładnie w górę, żeby po 4-5 tygodniach zacząć spadać i tak waha się pomiędzy 700-770 gram. Weterynarz twierdzi, że świniak bardzo ładnie się przystosowuje do stanu szczęki jaki aktualnie ma.... Niestety wiemy, że jest to już paliatywne leczenie i że nigdy już nie będzie zdrowy, a wręcz przeciwnie, ząb cały czas rośnie, uciska. Jednak po naszych doświadczeniach z innymi świnkami i tak mamy nadzieję, że podjęliśmy dobrą decyzję nie usuwając zęba....