Lusia, Plamka i Frugo - Inka za TM

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*]

Post autor: martuś »

Filmiki nagrane kilkanaście minut przed epizodem
https://www.youtube.com/watch?v=VvCmY9GDKKo

Mamy ziew :102:
https://www.youtube.com/watch?v=aTsab3o4-MI

Pyszny pomidorek (widać jakie Nutka ma sztywne nóżki)
https://www.youtube.com/watch?v=Ke_cFNyfRvg

Frugo :102:
https://youtu.be/3785u5_gLpE


edit
Tak siedzę i myślę... Może ją coś zabolało? Ona ma już delikatne zwyrodnienia i może podczas drapania zbyt mocno się wygięła i zabolała ją łapka albo kręgosłup :think:
Staram się nie martwić... Teraz jest wszystko ok ale boję się, że może się przewrócić jak mnie nie będzie koło niej a ona nie jest w stanie się podnieść (zachowuje się jak żółw przewrócony do góry nogami...).
Obrazek
boe22

Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*]

Post autor: boe22 »

Ale leniuch :love:
Najlepsze u świń jest podrzucanie głową przy głaskaniu, chyba wszystkie tak robią :love:
Niech lepiej dokładnie sprawdzą drogi oddechowe. To na pewno nie zaszkodzi.
Chciałoby się być z nimi ciągle, ale żeby je mieć, to trzeba iść na nie najpierw zarobić :idontknow: , żeby wszystkie cuda świata zwierzyna miała :102:
paprykarz

Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*]

Post autor: paprykarz »

Kurcze, znowu coś ehh
Pani Strzyga

Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*]

Post autor: Pani Strzyga »

Jejku :( Trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego... :pocieszacz:
anka

Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*]

Post autor: anka »

Moja swinka tez miala problemy z tylnymi nozkami i zwyrodnienia w okolicy kregoslupa,do tego byla po operacji usuniecia guza w okolicy lapki,chodzila jeszcze gorzej niz Twoja i tez kilka razy zdarzylo jej sie przewrocic.Na poczatku bardzo sie tym stresowala i nie potrafila wstac,a pozniej bylo lepiej,kilka razy przewrocila sie i samej udalo jej sie obrocic i wstac,a kilka razy tak sobie lezala i czekala chyba az ktos jej pomoze-widok bardzo nieprzyjemny :( .Moze Twoja swinka gdzies zle stanela,przewrocila sie i ze strachu zesztywniala bo nie umiala wstac.
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4008
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*]

Post autor: Siula »

Nucinko kochana trzymaj się dzielnie! :buzki: :buzki: A Ty martuś ciesz się,że jest z Tobą i nie zamartwiaj tyle :pocieszacz: Tak wiem, łatwo mówić, sobie też tak mówię ;)
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*]

Post autor: martuś »

anka było dokładnie tak jak u Twojej świnki.
Wiem, że nie powinnam się zamartwiać bo to nie pomoże. Wiem też, że powinnam się cieszyć z tego, że jeszcze z nami jest i dobrze funkcjonuje. No ale co ja poradzę, że chciałabym żeby nigdy nie chorowały, żeby czuły się tak jak za młodu i żeby były ze mną zawsze :idontknow: ;) Za pierwszym razem to co widziałam to był upadek związany z zachwianiem równowagi podczas drapania. Za bardzo się wykręciła bo chciała podrapać się po plecach i zwyczajnie się przewróciła (ja akurat siedziałam obok przy stole i wszystko widziałam i mogłam szybko ją postawić na nogi). Wczoraj nie wiem co się stało. Najadła się i poszła na poduszkę. Myślałam, że poszła spać ale jak zerknęłam to ona leżała na plecach.
Zamówiłam jej jeszcze jedną butelkę rodicare senior (bo już nam się skończyło...) i rodicare artrin na stawy. Zobaczymy co wet powie (czy to wystarczy czy damy coś mocniejszego na stawy i ścięgna).
Oczywiście boję się też diagnozy jeśli chodzi o Tolciowe zęby :roll: Nie chcę ją narażać na ból i być może ten zabieg spowoduje, że już nigdy nie będzie normalnie jadła i będę musiała karmić ją papkami :?
Żeby było mało to jutro Frugo idzie na kompleksowe badanie (wysyłamy krew do laboratorium i robimy mu usg). Od dłuższego czasu wymyśla z jedzeniem. Niby jest głodny bo podchodzi do miski ale bardzo mało rzeczy teraz mu smakuje. Nie wspomnę o tym, że kupuję jakieś wymyślone drogie saszetki a on tego nie chce jeść :? Od zawsze jadł gourmety ale to totalny syf Obrazek Od dłuższego czasu walczę z nim żeby przejść na coś lepszego ale on ma inne zdanie na ten temat... W związku ze słabym apetytem schudł i teraz waży 4,8 kg. Latem dobił do 5,3 kg ale wtedy jadł praktycznie samo mięso więc się trochę upasł. Usg też mu zrobimy bo nie podoba mi się, że czasami sika raz/dwa razy dziennie a kiedyś sikał częściej...
Cioci Mruczek też się pochorował (prawdopodobnie przeziębienie ale tak warczał i syczał podczas badania, że nic nie było słychać tylko temperatura była wyznacznikiem bo miał 40 stopni...). Dostał antybiotyk dwutygodniowy bo u niego nie ma szans ani podawać tabletek ale codziennie go kłuć zastrzykami... Na szczęście już jest lepiej. Było wesoło podczas badania bo musiałam założyć grube rękawice i się na nim położyć bo cwaniak tak się rzucał i atakował... A waży "tylko" 6,3 kg... No cóż Mruczek to jest kot do podziwiania a nie do głaskania;)
Także końcówka tego roku u nas chorowita...
Obrazek
anka

Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*]

Post autor: anka »

Martus co do kota,to skoro jadl miecho to może spróbuj go tak karmic?Ja swoje dwa psy karmie tylko i wyłącznie surowym mięsem i wcale nie tyja,wygladaja tak,jak powinien wygladac zdrowy pies.Mam tez 18-letniego kota,ktory również dostaje co dzień surowe mieso i dobre jakościowo puszki bo już nie będę jej przestawiać w tym wieku tylko na surowe.Moge Ci polecić fajna grupe na FB -Barfne korepetycje-kot.Skoro mniej sika i chudnie to mogą być,niestety nerki trzeba zrobić badanie krwi.O padaczce u zwierzat tfu,tfu nie mam pojęcia ale spróbuj poszukać również na FB grupe Naturalne leczenie zwierzat,tam często pisza o padaczce u kotow, polecają olej konopny CBD.Ehhh z tymi zwierzakami... :levitation:
Awatar użytkownika
Zuzia&Władzia
Posty: 136
Rejestracja: 03 wrz 2017, 14:21
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*]

Post autor: Zuzia&Władzia »

Biedna Nutka :(
Ja też wiecznie po weterynarzach latam. Na szczęście z "błahych" powodów. Znowu mam w domu zatrucie, super :ok:
Wiem, że trudno się nie martwić jak zwierzak choruje ale na zapas nie warto. Poczekaj na opinie weta.
W zeszłym roku Tusia dostawała dziwnych ataków. Padała na plecy lub na bok. Nie raz bezgłośnie, innym razem z przeraźliwym wyciem. Napinała się jak struna, czasem lekko trzęsła. Łapy całe sztywne, oczy niewidzące. Okropnie mnie serce bolało jak na to patrzyłam. Wiele było podejrzeń. Główne to oczywiście padaczka.
A co się okazało? To był atak bólu przy wypadającym dysku. Kilka zastrzyków i samo się nastawiło. Psinka zdrowa. Nawet od tamtej pory jej kręgosłup nie dokucza a wcześniej czasem ją trzeba było nosić.
Mama już ją chciała usypiać. Dlatego ją zabrałam i została z nami.
Starość nie radość. Niestety Nutka Ci nie powie co jej jest ale może się okazać, że to nic poważnego.
Trzymam kciuki za babcie Nutkę :fingerscrossed: kolejne za moją piękną Tolcię :love: i za Frugaska. Może zabrać swoje śmieciowe żarcie i przyjść na imprezę z moją Nemi. Ona na szczęście w saszetkach nie wybrzydza ale jak chodzi o suche to tylko pyszny Whiskas. Nic innego nie chce i już.
:świnka1: :świnka1: :świnka1: :świnka1: :świnka1:
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*]

Post autor: martuś »

Barf odpada. Za dużo z tym zabawy, a Frugo też nie każde mięso chce jeść i to nie zawsze :idontknow: Najwygodniej byłoby jakby jadł dobrej jakości saszetki, no ale nie :glowawmur: Jestem na kociej grupie na fb i przeszliśmy przez wszystkie polecane karmy... Czasami łaskawie coś tam polizał, ale o jedzeniu nie ma mowy... On musi mieć dużo sosu, a wszystkie dobre karmy są w formie konserwy...
Dzisiaj spuszczaliśmy krew. Moja też się polała :roll: Od zawsze panikował w gabinecie, ale dzisiaj pierwszy raz mnie użarł. Na usg wyszło, że faktycznie pęcherz nie jest idealny (kamieni ani piasku nie ma, ale jakieś strąty komórkowe w nim pływają...). Wątroba ma tylko zmienioną echogenność, a tak to wszystko w porządku. Jutro będą wyniki. Robimy mu pełen pakiet, bo udało się po odwirowaniu uzyskać aż 2,5 ml surowicy, więc zaszaleliśmy z wynikami :lol:
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”