Trusie|Ktoś|Mirabelka|Czambek|Kayle|Gloria|Kuki|Koty|DT :)

[Ann]

A myślałam, że to moje świnki są mistrzami brudzenia polarków - jak zobaczyłam Twojego białego kapciocha zmieniłam zdanie

byś musiała zobaczyć kapciochy i inne zabawki u mnie przed tygodniowym praniem..

U mnie w domu przy praniu wkładam rurę w umywalkę i ostatnio akurat weszłam do łazienki przy jednym płukaniu.. Jak zobaczyłam kolor wody w umywalce to się przeżegnałam nogą

[dortezka]

ja za każdym razem jak wyciągam z pralki wyprane to przeżywam szok, że to MA kolory.. i to takie śliczne.. dzień u świń i masakra.. zasikane, oplamione.. istny armagedon..
Ja chcę więcej zdjęć dziwnie powyginanej Glorisi

[elka_w]

Wesołe miasteczko pierwsza klasa, niech bileciki na pamiątkę zostawią

[Cynthia]

Dobra, może mi coś doradzicie... One w te polary wgniatają mi wszystko - boby, siano, troty (jak im się spod maty uda wyciągnąć), jedzenie, sierść... Nie wszystko idzie wytrzepać... I co tak po prostu to do pralki dajecie? Czy jakoś zabezpieczacie (piorąc na przykład w poszewce....

[Usia]

Ja tego nie piorę jakoś extra.

Wrzucam na 40'C z praniem wstępnym i super płukaniem (razem 1:30 min.). Przed wrzuceniem do pralki mocno wytrzepuję. Piorę w proszku Persil, płyn do płukania Lenor Niebieski.

[Cynthia]

Ja prałam bez płynu do płukania... Ktoś mi powiedział, że przy tych chemicznych zapachach bardziej zasikują

[Panna Fiu Fiu]

A u mnie to zależy od świnek - Piorunek ze Świnkiem zasikają wszystkie polary które mają, zajś Gniewko i Sztygar bardzo umiarkowanie znaczą. Ksawery to mistrz i praktycznie jego polarki są czyste, efekt psuje jedynie odrobinę znaczący Karmel. Piorę z proszkiem i płynem do płukania, a przed wrzuceniem do pralki, traktuję polarki szczotką (taką zwykłą do podłogi). Pozbywam się w ten sposób trocin i włosów

[Cynthia]

Słuchy mnie doszły, że się komuś stado powiększy

[Dzima]

Słuchy mnie doszły, że się komuś stado powiększy

Co?! A kto przybędzie?

[dortezka]

Cynthia ja odkurzam wszystkie polarki, kocyki i do pralki! i piorę bardziej wytrwałe rzeczy na 60st z płynem do płukania a norki itp na 40st. Od czasu do czasu dodaję do prania łyżkę sody.. ona niby dezynfekuje..