Dla Bromby
Bromba i inni za TM
Moderator: pastuszek
-
Kanja
- Posty: 1135
- Rejestracja: 30 kwie 2016, 19:10
- Miejscowość: Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: [*] Bromba, moja mała księżniczka.
Siula bardzo, bardzo współczuję.
Dla Bromby
Biegaj maleńka radośnie za TM.
Dla Bromby
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: [*] Bromba, moja mała księżniczka.
Biedulka...
Współczuję serdecznie
Współczuję serdecznie
-
dominika45
Re: [*] Bromba, moja mała księżniczka.
nie! to nie tak miało być-
nie tak!! tak mi przykro... współczuję z całego serca... 
- martuś
- Posty: 10221
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: [*] Bromba, moja mała księżniczka.
Co to za czarna seria w tym roku
Tyle ukochanych i "znajomych" świnek pobiegło za TM:(
Aż nie wiem co napisać... Nie spodziewałam się tego wątku
Siula Brombisia na pewno była szczęśliwa. Miała cudowne stado i Dużych którzy kochali i rozpieszczali
Miała takie życie jakie każda świnka chciałaby mieć. Tylko szkoda, że to życie takie krótkie
Brombuś brykaj szczęśliwie za TM razem z Nalą, Żyletą, Murgą, Tościkiem, Bubą i innymi
Aż nie wiem co napisać... Nie spodziewałam się tego wątku
Siula Brombisia na pewno była szczęśliwa. Miała cudowne stado i Dużych którzy kochali i rozpieszczali
Brombuś brykaj szczęśliwie za TM razem z Nalą, Żyletą, Murgą, Tościkiem, Bubą i innymi
- Dzima
- Posty: 10141
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: [*] Bromba, moja mała księżniczka.
A ja nigdy bym nie przypuszczała, że będziemy się spotykać w wątkach In memoriammartuś pisze: Brombuś brykaj szczęśliwie za TM razem z Nalą, Żyletą, Murgą, Tościkiem, Bubą i innymi
Rozwaliło mnie to odejście
Pyrka
Za TM
Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM
- martuś
- Posty: 10221
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: [*] Bromba, moja mała księżniczka.
Nom jeszcze kilka miesięcy temu dziewczyny "szalały" w wątku naszych świnek a teraz wszystkie są już za TM
Siedzę przed kompem i beczę...
Siula kochana trzymajcie się razem z TŻ
My Was tu wszyscy rozumiemy.... 
Siedzę przed kompem i beczę...
Siula kochana trzymajcie się razem z TŻ
-
balbinkowo
Re: [*] Bromba, moja mała księżniczka.
Asiu nie wierzę, czytam i ryczę... Tak mi przykro, tak mi przykro...
Brombisia miała u Was wszystko czego świnka mogła sobie wymarzyć, miała najlepsze świnkowe życie. Wiecie to.
Brombiś... światełko na drogę...
Brombisia miała u Was wszystko czego świnka mogła sobie wymarzyć, miała najlepsze świnkowe życie. Wiecie to.
Brombiś... światełko na drogę...
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23221
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
-
Miłasia
- Posty: 2855
- Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
- Miejscowość: Włocławek
- Kontakt:
Re: [*] Bromba, moja mała księżniczka.
Dla Bromby

- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: [*] Bromba, moja mała księżniczka.
Dziękuję Wam,że jesteście, wiem ,że tutaj wszyscy rozumieją mój ból. Tak bardzo potrzebuję od wczoraj to wszystko z siebie wylać, a nie potrafię. Wczoraj nic więcej nie byłam w stanie napisać, od wczoraj nie potrafię o niczym innym myśleć. Byłam dziś w pracy, zajęłam trochę myśli, ale w domu jest tak trudno.Mój mąż też bardzo to przeżywa.
Ok 3-5 sierpnia Bromba po raz któryś już miała katar i zaklejny nosek. Dostała steryd i antybiotyk. Przeszło jej po jakiś 2-3 dniach. Myślałam,że na dłużej, ale niestety. Na koniec sierpnia znów zaczęła mocniej kichać, zwłaszcza podczas jedzenia.
W nocy z środy na czwartek (30/31.07.), jakoś chyba o 4 nad ranem wstałam do niej zajrzeć zajrzeć. Znów głośniej oddychała, gwizdało jej w nosku.W czwartek Duży został z nią w domu, cały dzień leżała w kocyku, robiliśmy inhalacje, zakraplaliśmy nosek, dostała tolfedine i antybiotyk. Wciskaliśmy jej jedzenie na siłę, strasznie trudno było ją nakarmić, nie chciała jeść, miała jeszcze tyle siły żeby się wyrywać, aż na ramię mi weszła. Bardzo się martwiłam bo miała już taki blady nosek i usteczka i coraz bardziej kichała, a właściwie tak chrząkała jakby w gardle jej coś przeszkadzało. Tak mocno otwierała pyszczek jakby żeby nabrać powietrza. Może mogłam z nią jeszcze pojechać do weta, może jeszcze mogłam coś zrobić... zawsze ją z tego wyciągaliśmy, myślałam,że teraz tez tak będzie.
Byłam tego dnia tak wykończona, że zasnęłam przed 22. Duży położył się spać po 23. O 1 w nocy wstał żeby ją nakarmić. Leżała ułożona w rogalik, z główką opartą o półeczkę.Na górnym pięterku wśród swojego stada. Była już taka zimna i sztywna. Zabrałam ją od Dużego, siedziałam z nią chyba z godzinę i beczałam. Nie mogłam uwierzyć, nie mogłam przestać do niej gadać i płakać. Nie mogłam już spać, nie mogłam przestać o niej myśleć. Chciałam rano zawieźć ją na sekcję, ale nie byłam w stanie, nie dałam rady. Tak bardzo chciałam,żeby została z nami.
Nie chcę wracać do tej nocy, ale musiałam komuś to opowiedzieć, choć każde słowo boli.
Chcą ją pamiętać wesołą, biegającą i wcinającą trawę pękami. Ciągle uśmiecham się do jej zdjęć i oglądam filmiki i wspominamy z Dużym śmieszne rzeczy.
Dziewczyny siedziały w klatce cichutko, siedziały do rana w tych samych miejscach. Wydaje mi się ,że Misia chodzi po klatce i jej szuka, jakby wiedziała,że kogoś brakuje.
Kocham Cię Brombiś, byłaś jedyna i wyjątkowa. Cieszę się,że mogłam się tobą opiekować przez te dwa lata, szkoda,że tak któtko. Bądź szczęśliwa tam gdzie jesteś, razem Alfikiem, Nalą,Tostem, Dropsiem,Pigi, Balbinką, Żyletą, Stefciem, Marcelem i całą resztą wyjątkowych świnek. Nie wpuszczajcie już nikogo w najbliższym czasie za tęczowy mostek!
Zawsze będziesz w naszych sercach...



Ok 3-5 sierpnia Bromba po raz któryś już miała katar i zaklejny nosek. Dostała steryd i antybiotyk. Przeszło jej po jakiś 2-3 dniach. Myślałam,że na dłużej, ale niestety. Na koniec sierpnia znów zaczęła mocniej kichać, zwłaszcza podczas jedzenia.
W nocy z środy na czwartek (30/31.07.), jakoś chyba o 4 nad ranem wstałam do niej zajrzeć zajrzeć. Znów głośniej oddychała, gwizdało jej w nosku.W czwartek Duży został z nią w domu, cały dzień leżała w kocyku, robiliśmy inhalacje, zakraplaliśmy nosek, dostała tolfedine i antybiotyk. Wciskaliśmy jej jedzenie na siłę, strasznie trudno było ją nakarmić, nie chciała jeść, miała jeszcze tyle siły żeby się wyrywać, aż na ramię mi weszła. Bardzo się martwiłam bo miała już taki blady nosek i usteczka i coraz bardziej kichała, a właściwie tak chrząkała jakby w gardle jej coś przeszkadzało. Tak mocno otwierała pyszczek jakby żeby nabrać powietrza. Może mogłam z nią jeszcze pojechać do weta, może jeszcze mogłam coś zrobić... zawsze ją z tego wyciągaliśmy, myślałam,że teraz tez tak będzie.
Byłam tego dnia tak wykończona, że zasnęłam przed 22. Duży położył się spać po 23. O 1 w nocy wstał żeby ją nakarmić. Leżała ułożona w rogalik, z główką opartą o półeczkę.Na górnym pięterku wśród swojego stada. Była już taka zimna i sztywna. Zabrałam ją od Dużego, siedziałam z nią chyba z godzinę i beczałam. Nie mogłam uwierzyć, nie mogłam przestać do niej gadać i płakać. Nie mogłam już spać, nie mogłam przestać o niej myśleć. Chciałam rano zawieźć ją na sekcję, ale nie byłam w stanie, nie dałam rady. Tak bardzo chciałam,żeby została z nami.
Nie chcę wracać do tej nocy, ale musiałam komuś to opowiedzieć, choć każde słowo boli.
Chcą ją pamiętać wesołą, biegającą i wcinającą trawę pękami. Ciągle uśmiecham się do jej zdjęć i oglądam filmiki i wspominamy z Dużym śmieszne rzeczy.
Dziewczyny siedziały w klatce cichutko, siedziały do rana w tych samych miejscach. Wydaje mi się ,że Misia chodzi po klatce i jej szuka, jakby wiedziała,że kogoś brakuje.
Kocham Cię Brombiś, byłaś jedyna i wyjątkowa. Cieszę się,że mogłam się tobą opiekować przez te dwa lata, szkoda,że tak któtko. Bądź szczęśliwa tam gdzie jesteś, razem Alfikiem, Nalą,Tostem, Dropsiem,Pigi, Balbinką, Żyletą, Stefciem, Marcelem i całą resztą wyjątkowych świnek. Nie wpuszczajcie już nikogo w najbliższym czasie za tęczowy mostek!
Zawsze będziesz w naszych sercach...



Ostatnio zmieniony 02 wrz 2017, 20:46 przez Siula, łącznie zmieniany 1 raz.
