Co wtedy zrobić z dwoma nie lubiącymi się samczykami? Ani ich połączyć ani też trzymać oddzielnie.
Na razie wierzę że kastracja jakkolwiek lepiej wpłynie na kontakty między Cymkiem a Lu.
Bruno spada z wagi....poniżej 700 gram jest. Dzisiaj kolejna wizyta i dawka antybiotyku. Ropa się już nie pojawia ale nosek ciągle zabrudzony. Apetyt jest bez zmian, ogromny. Co zrobię krok to Bruno na stopie już czeka lub gdzieś w pobliżu. Odkrył łazienkę, przedpokój i trzeci pokój ( na chwilę obecną wspólny z teściami).
Zrobiłam zakupy w świstaku
 karmy żeby podtuczyć mojego chorowitka.
 karmy żeby podtuczyć mojego chorowitka.   
 Upały dobijają, ale na szczęście mogę się schować i je przeczekać. Najlepsze są wieczory i wtedy też odżywam. Do południa senna i zmęczona. Od prawie 5 miesięcy kawa mi kompletnie nie smakuje to jedynie drzemki wchodzą w grę.
Waga cvhłopaków:
Bruno 686 g, Lu 1034 g i Cymek (kudłacz) 716g.

 trzymamy
 trzymamy  za zdrówko
 za zdrówko   
  


 
 





 Z ciekawości ruszyłam strupek no i odrazu wyszła gęstawa
 Z ciekawości ruszyłam strupek no i odrazu wyszła gęstawa  
 
 Chłopaki byli dziś na wypasie i u Bruna zaś kupa jest brzydka, ale cóż mam mu żałować jak tyle codziennie nieprzyjemności i bólu znosi od paru miesięcy.
 Chłopaki byli dziś na wypasie i u Bruna zaś kupa jest brzydka, ale cóż mam mu żałować jak tyle codziennie nieprzyjemności i bólu znosi od paru miesięcy. 
 
  Na szczęście jakoś się z tym uporaliśmy i już od 2-3 miesięcy jest spokój
 Na szczęście jakoś się z tym uporaliśmy i już od 2-3 miesięcy jest spokój  
  ) w oczekiwaniu na bobka... Może jemu też zaserwuj taką kurację bobkową?
 ) w oczekiwaniu na bobka... Może jemu też zaserwuj taką kurację bobkową?