Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
Chryzantem
Posty: 953
Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
Miejscowość: Katowice
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Chryzantem »

Siula pisze:Co za miasto! Ale lubię naszego przystojnego weterynarza :102:
to tez jest jakas motywacja :lol:

tak apropo, dopiero teraz doczytalam ile masz lat... i jestem w szoku :shock: myslalam ze masz maksymalnie 33-35... jak ty to robisz? :szczerbaty:
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Hmm... takie geny...i młody mąż :laugh: ;)
paprykarz

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: paprykarz »

Siula pisze:Hmm... takie geny...i młody mąż :laugh: ;)
Też tak sobie tłumaczę :lol: Albo jak ktoś się głupio pyta to mówię, że się octem konserwuję. Ogórkom pomaga to mi też :lol:
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Oooo ocet! To od tego! :laugh:
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10135
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Dzima »

Siula pisze: Co za miasto! Ale lubię naszego przystojnego weterynarza :102:
Uuuu a do kogo jeździcie? mam zmienić weta? :laugh:
paprykarz pisze:
Siula pisze:Hmm... takie geny...i młody mąż :laugh:
Albo jak ktoś się głupio pyta to mówię, że się octem konserwuję. Ogórkom pomaga to mi też :lol:
Raczej świnki ją tak zakonserwowały...czy naprawdę mam pisać czym :szczerbaty:
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: dortezka »

Siula pisze:Hmm... takie geny...i młody mąż
ja myślę, że to szczególnie młody mąż.. także ten, idę za radą Siuly i tylko takiego szukam :rotfl:
Dzima pisze:straszne lenie się zrobiły, wybieg zamienił się w wyleż- biegną tylko pod łóżko i z powrotem.
a z moich ktoś się swego czasy śmiał :neener:
Siula pisze: Obrazek
o jaaaaa.. mina obłędna :102:

ja ze wstawaniem co rano mam to samo.. jak zwłoki.. a drzemki od 5:45 do 6:15 gdy już naprawdę muszę wstać :szczerbaty:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10135
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Dzima »

Siula to widzimy się na wystawie w Poznaniu? :buzki:
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

A kiedy to ? W maju? To się widzimy! :lol:
dominika45

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: dominika45 »

Dzima pisze:Matylda jest tam najbardziej aktywna :lol: kurde fajne ma to futro, gęste i trochę dłuższe niż zwykła gładkowłosa świnka :love:
Musisz je wołać, żeby z wybiegu nie uciekały do klatki? :laugh: mam podobnie, straszne lenie się zrobiły, wybieg zamienił się w wyleż- biegną tylko pod łóżko i z powrotem. Chimera jeszcze sobie sama pozwiedza pokój, a reszta olewa takie wycieczki.
skąd ja to znam?! u nas to samo!! wybieg znaczy wyleżnig.. niestety.. :laugh:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”