 Dzisiaj był któryś z kolei wybieg i udało nam się osiągnąć to, że dziewczynki trochę mniej uciekają - czyli dopóki się nie ruszam, to nie trzeba uciekać, no i co najważniejsze - Kiwi ogranicza swoje mordercze zapędy. Na początku gryzła maluszki jak tylko je widziała
 Dzisiaj był któryś z kolei wybieg i udało nam się osiągnąć to, że dziewczynki trochę mniej uciekają - czyli dopóki się nie ruszam, to nie trzeba uciekać, no i co najważniejsze - Kiwi ogranicza swoje mordercze zapędy. Na początku gryzła maluszki jak tylko je widziała   Teraz gryzie maluszki, jak jej wejdą w drogę - a one doskonale wiedzą, że tego nie należy robić - mądre bestyjki!
 Teraz gryzie maluszki, jak jej wejdą w drogę - a one doskonale wiedzą, że tego nie należy robić - mądre bestyjki!Wybieg koncentrował się (a przynajmniej takie było założenie) na pięknej kupce świeżej trawy. W praktyce okazało się, że wszystkie świnki uparcie właziły do worka z zawartością sprzątania klatek, czyli bobków, żwirku, resztek sianka i jedzenia - ogólnie FUU. Największa walka była, jak któraś wyciągnęła stamtąd kawałek zeschniętej marchewki, którą od dawna nikt się nie interesował i rozpoczęła się Wojna o Zeschniętą Marchewkę
 
 Zdecydowanie zastosowały się do ustawy śmieciowej i postanowiły poddać śmietki solidnemu recyklingowi
 
 I trochę zdjęć pięknot:
Goferek, śliczny pulpecik, który jako jedyny skumał, że trzeba jeść trawę:


Króweczka:

Węgielek:
Krówka jest sprytną świnką i uznała, że po co ona ma siedzieć na widoku i jeść trawę, skoro coś w międzyczasie na pewno zje ją, więc robiła szybki desant z kryjówki, porywała trawę w pysio i uciekała, co można również nazwać odwrotem taktycznym:

I wszyscy razem przy paśniku:






 
 

 Chyba że to będzie problem organizacyjny, to pisz... Coś pomyślimy
 Chyba że to będzie problem organizacyjny, to pisz... Coś pomyślimy Kiwiucha nie musi nikogo lubić, ona jest po prostu prześliczna
 Kiwiucha nie musi nikogo lubić, ona jest po prostu prześliczna