Świerzb u świnki morskiej, pytanie.

Grzybice, świerzb, wszoły, łupież, inne problemy;

Moderator: Dzima

Doton

Świerzb u świnki morskiej, pytanie.

Post autor: Doton »

Dzień dobry,
kupiłem świnkę morską w sklepie zoologicznym. Po trzech dniach okazało się, że drapie się i traci sierść na górnej powiece. Odniosłem świnkę i od razu usłyszałem diagnozę od sprzedawcy, że ma świerzb, który zaatakował powiekę i kark. Dodam, iż Pani sprzedająca nie jest weterynarzem, a diagnozę wystawiła od razu "na oko". Zaatakowane miejsce zostało posmarowane jakąś maścią i świnka została wrzucona z powrotem do akwarium z czterema innymi świnkami, z którymi wcześniej przebywała. Moje pytanie do Państwa brzmi, czy tego typu leczenie jest efektywne, skoro prawdopodobnie pozostałe świnki są również zarażone? Umówiłem się, że wrócę po nią po zakończonym leczeniu, ale mam sporo wątpliwości czy to się uda, skoro nie została odseparowana. Nadmienię tylko, że mam w domu małe dziecko i obawiam się tego pasożyta, czy słusznie?

Z góry dziękuję za odpowiedź.
Awatar użytkownika
gren
Posty: 1416
Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa, Targówek
Kontakt:

Re: Świerzb u świnki morskiej, pytanie.

Post autor: gren »

Trudno na pierwszy rzut oka rozróżnić grzybicę od świerzbu. Świerzb leczy się zastrzykami u weterynarza, zmiany grzybicze, które zazwyczaj są bardziej oporne jeśli chodzi o leczenie, smaruje się maścią. Z tego co się orientuje to człowiek może zarazić się grzybicą od świnki przy braku odpowiedniej higieny (np. nie mycie rąk po kontakcie ze świnką) a świerzbowcem chyba nie - proszę poprawić jeśli się mylę.
I niestety wydaje mi się, że w sklepie leczenie będzie dłuższe niż w domu pod okiem troskliwego opiekuna.
Dawna grenouille ;)
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23114
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Świerzb u świnki morskiej, pytanie.

Post autor: porcella »

Świerzb atakujący świnki nie zaraża ludzi, leczy się łatwo, ale wymaga zastosowania środków przeciwpasożytniczych u weterynarza. U młodych zwykle w formie kropli preparatu na kark za uszami.
Może to być też grzybica, również wymaga interwencji lekarskiej. Tę leczy się maściami.
O obu dolegliwościach jest sporo na forum - dwa pierwsze wątki w dziale o problemach skórnych.

Świnki w sklepach zoologicznych poddane są tak wielkiemu stresowi (zbyt wcześnie oddzielone od matek, stale niepokojone, zwykle źle karmione), że tracą odporność i łapią każdą przelatującą chorobę. Bardzo wiele pada "po drodze" do klienta, podobno nawet 50%. Ta świnka została potraktowana jak wadliwy towar. Przykre, bo to żywe zwierzę, które odczuwa emocje i ból.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Doton

Re: Świerzb u świnki morskiej, pytanie.

Post autor: Doton »

Z całym szacunkiem, ale zdrowie mojego dziecka jest dla mnie najważniejsze. Tym bardziej, że nie znam dokładnej diagnozy. Po drugie, jak wcześniej napisałem, zadeklarowałem odebranie świnki po wyleczeniu choroby. Po trzecie proponuje wielce oburzonej, szanownej Porcella utworzenie jakiegoś ruchu obrony praw świnek zjadanych w np. Ameryce Południowej. Czytałem dużo na temat świerzbowca u świnek. Ludzie na forach, a nawet lekarze weterynarii przeczą sobie nawzajem. Są odmiany świerzbu, które potrafią przenieść się na człowieka, nie wspominając o grzybach! Proszę przemyśleć swoje odpowiedzi, a nie atakować, że oddałem ją jako "wadliwy towar".
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13512
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Świerzb u świnki morskiej, pytanie.

Post autor: pucka69 »

Ale czego od nas wymagasz? Diagnozy? Nie jesteśmy weterynarzami.
Odpowiedzi na pytanie "czy posmarowanie niezdiagnozowanej świnki jakąś maścią jest efektywne"? Zbyt dużo niewiadomych w jednym zdaniu na sensowną odpowiedź.
Odpowiedzi na pytanie "czy pozostałe świnki zostaną zarażone"? Mogą ale nie muszą. Zależy od odporności osobniczej i od tego co to za to choroba.
Odpowiedzi na pytanie "czy moje dziecko się zarazi jakąś niezdiagnozowaną chorobą"?
Poklasku za "oddanie wadliwego towaru"?
No wybacz, my tu świnki ratujemy głównie. Żadne zwierzę to nie jest "wadliwy towar".
Przemyślałeś sprawę posiadania żywego zwierzęcia w domu? Może jednak pluszak?
Obrazek
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23114
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Świerzb u świnki morskiej, pytanie.

Post autor: porcella »

Oj, bo wie Pan, ja bym po prostu poszła do weterynarza.

Zwierzę nie jest rzeczą - to jest początek naszej ustawy o ochronie zwierząt.
Kupujesz żywe stworzenie - stajesz się za nie odpowiedzialny.

A skoro zdrowie dziecka jest najważniejsze, to kilka słów w tej sprawie.
Świnki morskie nie są dobrymi zwierzętami towarzyszącymi dla małych dzieci - są zbyt delikatne fizycznie, łatwo zrobić im krzywdę niechcący, a od czasu, kiedy zobaczyłam podczas pikniku na trawie, jak trzylatek wali cegłówką w środek zagrody z naszymi świnkami, jestem przekonana, że najwcześniejszy wiek dla drobnych zwierząt to 8-10 lat. Wtedy można się już świadomie opiekować i uczyć odpowiedzialności. Małe dziecko szybko sie nudzi i potem jest kłopot, bo świnka w dobrych warunkach żyje 6-7 lat.
Jeśli Pan tyle czytał - to pewnie i o tym, że świnki są stadne i jeśli już, to dwie, a nie jedną - tej samej płci.

Moje zdanie na temat świerzba i grzyba jest dyktowane doświadczeniem, bo nie jestem weterynarzem, ale pod kierunkiem weterynarzy leczyłam wiele świnek i z jednej i z drugiej dolegliwości, z wypadkiem zarażenia się grzybicą spotkałam się raz przez siedem lat na forum, z zarażeniem się świerzbem - nigdy.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
lubię

Re: Świerzb u świnki morskiej, pytanie.

Post autor: lubię »

Nie rozumiem - bierzesz do domu zwierzę, ale jak jest chore, to odnosisz do sklepu, żeby je potem zabrać z powrotem... i zamierzasz tak robić przez najbliższe 6 lat? Skoro boisz się, że choroba zwierzęcia zagraża dziecku, to skąd w ogóle decyzja o domowym zwierzaku? :think: Pytam jako matka dwójki dzieci i doświadczony opiekun zwierząt różnych, bo mi się to nijak kleić nie chce. Większość chorób nie pokonuje bariery gatunku, ale bywają tzw. zoonozy, jak np. grzyby. w tym wypadku wystarczy utrzymanie higieny - przy okazji można sporo w tej kwestii dziecko nauczyć. Tak, sprawdzałam - prowadzę dom tymczasowy.
Awatar użytkownika
Panna Fiu Fiu
Administrator
Posty: 7609
Rejestracja: 07 lip 2013, 17:15
Miejscowość: Chorzów
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

Re: Świerzb u świnki morskiej, pytanie.

Post autor: Panna Fiu Fiu »

Zdrowe, odporne osobniki nie powinny zarazić się grzybicą/świerzbem. Człowiek nie jest żywicielem ostatecznym świerzbowca więc zbytnio on się nie interesuje człowiekiem. Natomiast możemy gdybać, nigdy nic nie wiadomo.

Doton pisze:utworzenie jakiegoś ruchu obrony praw świnek zjadanych w np. Ameryce Południowej.
Mamy Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim, którego jesteśmy członkami. Działamy w Polsce i los zwierzaków na terytorium RP nas interesuje.
Obrazek
Doton

Re: Świerzb u świnki morskiej, pytanie.

Post autor: Doton »

Do Pucka69: Zacznijmy od tego, że nie jesteśmy na "TY". NIE WYMAGAM niczego od niezainteresowanych forumowiczów.
Aby odpowiedzieć na pytanie, trzeba zrozumieć jego sens. Polecam przeczytać raz jeszcze moje pytania, w przypadku problemu ze zrozumieniem, czytać do skutku.

Do Lubię: Kupuje i zabieram świnkę do domu przekonany, że jest zdrowa. Jestem odpowiedzialny i właśnie dlatego odnoszę chore zwierze, czemu? Odp. nieco niżej.
Dodam, że miałem dwie świnki w dzieciństwie, psy i wszystkie były szczęśliwe, dożyły starości i o dziwo bez chorób.

Do Pani Porcella: Nie wspomniałem ile dziecko ma lat, uważam, że jak najbardziej odpowiednie. Sprzedawca ze sklepu sam zaoferował się w leczeniu zwierzaka i poprosił o przybycie z nim. Zastrzeżenia miałem do samego leczenia! Wiele wątków nie wspominałem, aby nie spamować forum. Uważam, że powinno być krótko i czytelnie.
Co do samego sklepu, to jest sieć sklepów zoologicznych, w których rzekomo co tydzień zjawia się weteryniarz badający zwierzaki, dlatego nie widziałem sensu iść prywatnie do lekarza. Tym bardziej, dlaczego miałbym ponieść koszty?

Ja natomiast czytałem problem sfrustrowanej kobiety, która przez zwierzątko od roku nie może uporać się ze zdiagnozowanym świerzbem u małego dziecka. Co wyleczy jedną zmianę skórną, to za chwilę pojawia się gdzieś indziej.
Zmienione na nowe ubrania, ręczniki, pościel, dywany, łóżka itd. nic nie pomaga, jest załamana. Po przeczytaniu wielu tematów o świerzbie, zacząłem mieć wątpliwości, skoro je mam, to nie ryzykuję zdrowiem dziecka, proste.

"Zwierzę nie jest rzeczą - to jest początek naszej ustawy o ochronie zwierząt.
Kupujesz żywe stworzenie - stajesz się za nie odpowiedzialny"

Zgadzam się z tym i uważam, że właściciel sklepu ponosi odpowiedzialność za wszystko i NIE POWINIEN sprzedawać chorych zwierząt.

Temat uważam za wyczerpany i z przykrością stwierdzam, iż żałuję rejestracji na tym forum za brak dyskusji merytorycznej, a jedynie jakieś pretensje Konto do wykasowania.

Wszystkim życzliwym dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Panna Fiu Fiu
Administrator
Posty: 7609
Rejestracja: 07 lip 2013, 17:15
Miejscowość: Chorzów
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

Re: Świerzb u świnki morskiej, pytanie.

Post autor: Panna Fiu Fiu »

Świerzbowca dziecko może złapać, turlając się w trawie po podwórku. Zawsze oskarża się zwierzę, niestety, a to może być zwykły zbieg okoliczności. W przypadku zmian skórnych należy przede wszystkim podnieść odporność (naturalnie lub betaglukanem). Ale to powinien wiedzieć przeciętny, normalny lekarz pediatra. :)
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Problemy skórne”