Jeżeli mnie sprawdzasz to znaczy, że nie ufasz. Ale nie jest to nic złego. Chodzi o to, że trzeba się czuć dobrze z taką osobą. Od początku tak nie było, więc słuszna decyzja
Tarot to nie zabawa. Każde słowo, które wypowiesz może mieć znaczenie, wpływ. Np. kiedyś znajomy mnie pytał o jego związek. Zerwał z dziewczyną, a ona akurat zaszła w ciążę. Wrócił do niej. I pytał o przyszłość. Karty mi pokazały poronienie. Nic mu nie powiedziałam, bo to mogłaby być samospełniająca się przepowiednia. Powiedziałam jedynie, aby dbał o nią i żeby chodzili do lekarza. Niestety poroniła i przyznałam mu się, że tak mi karty powiedziały. Miał do mnie pretensje, że mu nie powiedziałam, ale cóż no! Nie chciałam mieć tego na sumieniu!
Albo np. inna śmieszna historia. Moja przyjaciółka zaczęła spotykać się z mężczyzną. Na pierwszym spotkaniu z ciekawości pytał mnie o wiele rzeczy. Przepowiedziałam, że za 2 lata będą mieć dziecko. Oczywiście sceptycznie do tego podeszli. Rok później przyjaciółka dzwoni do mnie i mówi, że karty się myliły, bo jej partner był u urologa i się okazało, że ma jakiś defekt i jak zostanie tatą to jak szóstka w lotto. Po kilku miesiącach przyjaciółka zaciążyła
