U mnie miesiąc miodowy trwa . Gruchanie z obu stron nadal . Dwa tygodnie razem w klatce już
Wczoraj złapałam się na tym, że... zastanawiałam się, która moja świnia jest piękniejsza . Nie da się ocenić. Obie są tak słodkie i piękne, a jak jeszcze są razem, to w ogóle miód
Życzę powodzenia na "weselu"!
Kastracja samca
Moderator: Dzima
- lunorek
- Posty: 1273
- Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kastracja samca
Temat ten sam, więc piszę tutaj, żeby nie zakładać nowego wątku. Znajomi zaproponowali mi do adopcji 6tygodniowego samczyka, nastawiałam się na adopcję jakiejś miziastej dziewczynki za pośrednictwem naszego forum i przeszukiwałam wątki, ale córa zobaczyła zdjęcia malucha i przepadliśmy... Mała w bek i zapiszczała, że ma być ten i żaden inny, bo jest śliiiiiiiiiczny... W domu mam 5 miesięczną Skinkę, więc muszę jakoś temat rozwiązać, bo chcemy żeby miała towarzystwo, a hodowli z wiadomych względów absolutnie nie planujemy. I stąd pytanie, bo ja jestem zupełnie zielona w temacie: jak i kiedy najskuteczniej i najbezpieczniej odjajczyć takiego malucha???? Do kogo się udać w Warszawie? Od kiedy takie maleństwo jest płodne? Help
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3160
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Kastracja samca
On już teoretycznie może być płodny. Małe świnki bardzo szybko mogą zostać rodzicami, nawet same będąc dziećmi. Na pewno nie wolno puszczać tej parki razem w tej chwili.
Kastrację można przeprowadzić w każdym wieku, jeśli pozwala na to stan zdrowia. W Niemczech jest zwyczaj kastrowania bardzo młodziutkich samczyków, u nas raczej zabieg przeprowadza się u starszych, przynajmniej kilkumiesięcznych samców. Im później, tym więcej samiec świnki morskiej (ale też np. kocur) będzie miał samczych cech - męska budowa ciała, rysy pyszczka, trochę inny charakter.
W Warszawie najlepiej zwrócić się do którejś z renomowanych klinik dla małych zwierząt, czyli Medicavet, Ogonek, Kajman, etc.
Kastrację można przeprowadzić w każdym wieku, jeśli pozwala na to stan zdrowia. W Niemczech jest zwyczaj kastrowania bardzo młodziutkich samczyków, u nas raczej zabieg przeprowadza się u starszych, przynajmniej kilkumiesięcznych samców. Im później, tym więcej samiec świnki morskiej (ale też np. kocur) będzie miał samczych cech - męska budowa ciała, rysy pyszczka, trochę inny charakter.
W Warszawie najlepiej zwrócić się do którejś z renomowanych klinik dla małych zwierząt, czyli Medicavet, Ogonek, Kajman, etc.
- lunorek
- Posty: 1273
- Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kastracja samca
Dzięki za odpowiedź, puszczać ich ani zostawiać samych nie zamierzam póki co, co najwyżej krótki spacerek z przyzwoitką Zresztą mały zostanie odebrany po weekendzie, do klatki tymczasowo wstawię kratkę-przepierzenie, żeby towarzystwo w ryzach utrzymać. Czy w grę wchodzi jedynie chirurgiczny zabieg czyli dosłownie ciachnięcie jajec ? Czy są też inne opcje ubezpładniania u panów świnek? Pytam, bo nie wiem czy mam jakiś wybór.
Re: Kastracja samca
Aby nie zakładać wątku osobnego piszę i tu...
Moja samiczka Pifi przyniosła w gratisie 1 malucha - Gratisa...
No i tak wszyscy mieli nadzieję, że prawo Murphy'ego nie zadziała i będzie córunia, ale jak to w życiu bywa... Gratis okazał się chłopcem (na 95% - jeszcze potwierdzimy, ale no... nie ma, co się oszukiwać...). Od razu powiem, że sprawdzany był w każdym tygodniu. I cały czas zapowiadał się na samiczkę.
Jak tylko wet potwierdzi jego płeć to tniemy, jednak rodzi się problem z natury przywiązania Pifi i Gratisa... Gratis to jeden wielki maminsynek, wychowany na piersi mamy.. On wpada w lament jak tylko wyciągnę ją z klatki, a Pifi mu oczywiście już leci z pomocą... Do weta będę mogła najszybciej zajść we wtorek, a do tego czasu co robić? Śpią razem, jedzą razem, robią w ten sam kącik...
P.S. We wtorek przy okazji wizyty biorę Pifi, aby wykluczyć majstrowanie synusia przy mamci.
Moja samiczka Pifi przyniosła w gratisie 1 malucha - Gratisa...
No i tak wszyscy mieli nadzieję, że prawo Murphy'ego nie zadziała i będzie córunia, ale jak to w życiu bywa... Gratis okazał się chłopcem (na 95% - jeszcze potwierdzimy, ale no... nie ma, co się oszukiwać...). Od razu powiem, że sprawdzany był w każdym tygodniu. I cały czas zapowiadał się na samiczkę.
Jak tylko wet potwierdzi jego płeć to tniemy, jednak rodzi się problem z natury przywiązania Pifi i Gratisa... Gratis to jeden wielki maminsynek, wychowany na piersi mamy.. On wpada w lament jak tylko wyciągnę ją z klatki, a Pifi mu oczywiście już leci z pomocą... Do weta będę mogła najszybciej zajść we wtorek, a do tego czasu co robić? Śpią razem, jedzą razem, robią w ten sam kącik...
P.S. We wtorek przy okazji wizyty biorę Pifi, aby wykluczyć majstrowanie synusia przy mamci.
- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Kastracja samca
Co z nimi zrobić do wtorku?Bulletproof pisze:A gdzie jest pytanie?
- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Kastracja samca
To znaczy że już może być płodny. Nie możesz ich rozdzielić tak żeby się widzieli ? Np przedzielić klatkę jakąś siatką ?