Domki - problemy, pytania, porady
Moderator: Pulpecja
-
Libra20
Re: Domek?
Owszem nikt nie kazał wyrzucać wszystkiego z klatki
Półka, hamak jak najbardziej. Tu mówimy i domku i to też nie na całkowite usunięcie tylko do czasu aż świnka "ochłonie". Chodzi o to żeby miała dobry widok na wszystko dookoła
Spod hamaczka zobaczy a jak wlezie do domku to nic nie widzi.
- gren
- Posty: 1416
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa, Targówek
- Kontakt:
Re: Domek?
Wszystko zależy od podejścia. Niedawno przyjechała do mnie Nala - świnka, którą adoptowałam. Ponieważ na razie nie może zamieszkać z moimi świnkami siedzi w oddzielnej klatce. Kiedy przyjechała - była przerażona (nawet nie myślałam, że świnka może się tak zachowywać). Bardzo przeżywała zmianę miejsca i rozłąkę z koleżanką. Cały czas siedziała w domku i nie wychodziła nawet w nocy żeby zjeść. Pakowałam jej jedzenie do domku i wtedy znikało. Stopniowo z dnia na dzień robiła się coraz bardziej odważna - najpierw wystawiała tylko główkę i łypała na mnie wielkimi wytrzeszczonymi oczyskami, potem słychać było chrupanie w domku, następnie wychodziła cała, brała jedzenie i zwiewała z nim do środka. Nadal jest strasznie dzika, ale postęp jest ogromny . Nie wyobrażam sobie żeby w takiej sytuacji zabrać jej domek. Czekam cierpliwie aż nabierze do mnie zaufania i łudzę się że po połączeniu z innymi świnkami zrobi się odważniejsza, ale to nie jest najważniejsze.
Dawna grenouille 
-
Libra20
Re: Domek?
Nie no w aż takim przestrachu to też bym jej domku nie wyjęła
siedziała bym z ręką w klatce i zawsze przed włożeniem jedzenia dawała bym na chwilę powąchać dłoń żeby mój zapach jej się kojarzył dobrze 
- gren
- Posty: 1416
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa, Targówek
- Kontakt:
Re: Domek?
Niestety w mojej obecności nawet z miseczki nic nie znika więc jedzenie z ręki to tylko marzenie (ale na wszystko przyjdzie czas
) . Naprawdę fajnym rozwiązaniem jest półka a domek (mimo że bardzo duży) w przypadku moich świnek był powodem do kłótni.
Dawna grenouille 
- dortezka
- Posty: 7496
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Domek?
ja też jestem przeciwna zabieraniu domku. Po prostu siedź przy klatce, mów do niej.. niech oswoi się z tym, że jesteś obok i nic jej nie robisz.
Później powoli oswajaj jej z tym, że jak je, to jesteś obok..
jak je, to Twoja ręka jest w klatce..
jak je to ją głaszczesz (tu jak ucieka na początku, to nie goń jej, powoli, powoli..a da się sama od siebie głaskać).
Później powoli oswajaj jej z tym, że jak je, to jesteś obok..
jak je, to Twoja ręka jest w klatce..
jak je to ją głaszczesz (tu jak ucieka na początku, to nie goń jej, powoli, powoli..a da się sama od siebie głaskać).
Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
-
Piorunowa
Re: Domek?
A moim zdaniem ten hamak to będzie dobre rozwiązanie
Świnka będzie czuła się bezpiecznie, a dostęp do niej będzie łatwiejszy. Może spróbuj ją wypuścić na wybieg, usiądź na środku najlepiej ze smakołem i po prostu czekaj aż sama podejdzie? 
-
motyleqq
Re: Domek?
ja mam hamak, tak jest wygodnie. chociaż u nas to się zmienia, czasem hamak, jakiś czas była półka i hamak, bywał też ogromny, koci domek 