Cześć wszystkim,
Mam nadzieję, że będziecie w stanie mi choć trochę pomóc. Kulfonik jest dla nas jak członek rodziny.
Weterynarz w nie postawił żadnej konkretnej diagnozy, muszę dalej drążyć temat sama.
Będę pisać o różnych objawach, być może one się ze sobą jakoś łączą, a może wcale nie.
Ma 4,5 roku. Pomijając okres jak był malutki (grzybica skóry, świerzb) zawsze był zdrowy i naładowany energią. Lśniące futerko, białe ząbki, okaz zdrowia.
Objaw 1: Kilka miesięcy temu przestał pić wodę. Obraził się na poik, nie chciał pić z miski. Dostawał dużo ogórków, żeby się nie odwodnił. Od jakiegoś czasu dajemy mu wodę zmieszaną z herbatą miętową, rzucił się na nią łapczywie i teraz tylko to chce pić.
Objaw 2: Od jakichś 2 miesięcy robi brzydkie bobki. Niektóre są normalne, ale połowa jest dziwna - albo mikroskopijnie mała, albo w kształcie chmurki, tak jakby składała się z kilku mniejszych kulek, albo w kształcie łezki, albo długie i chude. Na dodatek śmierdzą i są z wyglądu mocno błyszczące.
Objaw 3: Bardzo głośno przelewa mu się w brzuszku
Objaw 4: Czasem mam wrażenie, że go boli brzuszek, stoi zwinięty w kulkę ze zwieszonym łebkiem. Normalnie leży rozpłaszczony.
Objaw 5: Jakiś tydzień temu nastroszył się, oczy mu odpływały, z boku zaczęło mu coś mocno skakać/pulsować z prawej strony brzuszka, potem zaczął się cały telepać. Wszystko wróciło do normy jak się zerwałam, żeby wyjść do weta.
Byłam u weta, zbadała mu krew (straszna trauma dla świnki, więcej mu tego nie zafunduję). Miał zbadany kał, nie znaleziono pasożytów, w tym lamblii.
Objaw 6: Krew: wyszła eozynofilia średniego stopnia, w opisie można przeczytać, że najczęstszymi przyczynami są choroby pasożytnicze, alergie, rzadziej choroby przewodu pokarmowego np. eozynofilowe zapalenie żołądka i jelit, chłoniak.
Może mi się uda jakoś wkleić te wyniki. W skrócie miał przekroczone granulocyty i WBC i lekko obniżone PLT i globuliny.
Objaw 7: Górne zęby lekko przebarwione, łuszczą się od tyłu. Zawsze miał białe.
Od czasu wizyty u weta jest jakby słabszy. Minął tydzień i tak naprawdę nie wiem, co dalej. Poszłabym do innego weta, ale nie chcę już Kulfonika traumatyzować. Poradźcie coś proszę.
Gosia
Dziwne bobki, złe wyniki krwi
Moderator: Dzima
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23116
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Dziwne bobki, złe wyniki krwi
Z Wrocka są jeszcze dr Grzegorz Dziwak? dr Piasecki?
Nie jesteśmy wetami, więc to tylko takie gadanie, na podstawie praktyki.
Stawiałabym na pasożyty - kokcydia, czy coś. Zawsze by można podać iwermektynę. Niedrożność jelit? Może bezoar?
Chłoniak wyszedłby w leukocytach.
Pobranie krwi nie powinno być traumą dla świnki!
Nie jesteśmy wetami, więc to tylko takie gadanie, na podstawie praktyki.
Stawiałabym na pasożyty - kokcydia, czy coś. Zawsze by można podać iwermektynę. Niedrożność jelit? Może bezoar?
Chłoniak wyszedłby w leukocytach.
Pobranie krwi nie powinno być traumą dla świnki!
Re: Dziwne bobki, złe wyniki krwi
No właśnie leukocyty są podwyższone. Wet mówi, że możliwe to jest też od stresu np. związanego z badaniem.
Pobranie krwi było dla niego traumą. Jest charakterny, zawsze u weta "walczy do końca" i nie daje sobie nic zrobić.
Wyrywał się bardzo, zabrali go do innego pomieszczenia, trwało to długo i strasznie piszczał.
Po powrocie do domu kulał na tą łapkę przez kilka dni. Nadal odnoszę wrażenie, że nie jest w pełni sprawny.
Czy powtórzyć badanie kału w kierunku pasożytów?
Pobranie krwi było dla niego traumą. Jest charakterny, zawsze u weta "walczy do końca" i nie daje sobie nic zrobić.
Wyrywał się bardzo, zabrali go do innego pomieszczenia, trwało to długo i strasznie piszczał.
Po powrocie do domu kulał na tą łapkę przez kilka dni. Nadal odnoszę wrażenie, że nie jest w pełni sprawny.
Czy powtórzyć badanie kału w kierunku pasożytów?
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23116
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Dziwne bobki, złe wyniki krwi
Uczciwie powiem - nie mam pojęcia.
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3160
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Dziwne bobki, złe wyniki krwi
Nie wiem, co może dolegać śwince, ale jeśli tak źle znosi badania, to dobrze byłoby poprosić o podanie środka uspokajającego, tzw głupiego jasia, jak podaje się nerwowym i słabo oswojonym zwierzętom. Inaczej sama próba zbadania pogorszy stan świnki.
Swoją drogą, to dziwne, świnki morskie należą do najpotulniejszych zwierząt domowych.
Swoją drogą, to dziwne, świnki morskie należą do najpotulniejszych zwierząt domowych.
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Dziwne bobki, złe wyniki krwi
Moje też piszczą przy pobieraniu krwi ale większa jest panika przy goleniu i zakładaniu stazy niż przy wkłuciu w żyłę...
Takie zachowanie mi też pasuje na jakieś pasożyty (tym bardziej, że są podniesione eozynofile). A miał robione badanie w kierunku grzybicy przewodu pokarmowego? Bo wtedy bobki też śmierdzą (jakby drożdżami, zacierem...)
Takie zachowanie mi też pasuje na jakieś pasożyty (tym bardziej, że są podniesione eozynofile). A miał robione badanie w kierunku grzybicy przewodu pokarmowego? Bo wtedy bobki też śmierdzą (jakby drożdżami, zacierem...)
Re: Dziwne bobki, złe wyniki krwi
Nie miał niestety badań na grzybicę przewodu pokarmowego.
"Matczyny instynkt" też mi podpowiada, że to jakieś pasożyty, zwłaszcza, że zbiegło się to w czasie z sezonem na trawę. Co prawda trawa myta, ale nigdy nie wiadomo. W kale niestety nic nie wyszło.
Co do zachowania przy badaniu, to mnie to nie dziwi. On zawsze był uparty, nawet przy zaglądaniu w zęby odganiał wziernik łapkami.
Niestety mam wrażenie, że coraz gorzej się porusza i nie chce chodzić
"Matczyny instynkt" też mi podpowiada, że to jakieś pasożyty, zwłaszcza, że zbiegło się to w czasie z sezonem na trawę. Co prawda trawa myta, ale nigdy nie wiadomo. W kale niestety nic nie wyszło.
Co do zachowania przy badaniu, to mnie to nie dziwi. On zawsze był uparty, nawet przy zaglądaniu w zęby odganiał wziernik łapkami.
Niestety mam wrażenie, że coraz gorzej się porusza i nie chce chodzić
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Dziwne bobki, złe wyniki krwi
Może warto go skonsultować u innego weta?
A bobki były badane od razu czy gdzieś wysyłane? Słyszałam, że z tych wysyłanych zawsze było "czysto" a jak badanie było wykonywane na miejscu ze świeżych bobków to wychodziły robale...
A bobki były badane od razu czy gdzieś wysyłane? Słyszałam, że z tych wysyłanych zawsze było "czysto" a jak badanie było wykonywane na miejscu ze świeżych bobków to wychodziły robale...