Rysiowe LOVE <3 - POŻEGNANIE

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

ODPOWIEDZ
aviczka

Re: Rysio w nowym (starym) królestwie!

Post autor: aviczka »

Stójki robi cały czas. Tylko, że zdjęcie takiej stójki to wymagające, dwuosobowe zadanie, bo Rysiek chce podchodzić do wszystkiego co się rusza.
A propos oka to ja nie wiem co ten prosiaczek w życiu przeszedł, ale odkryłam, niedługo po tym jak do nas przyszedł, że ma starą bliznę między okiem, a noskiem. Oczywiście widział to wet. Nie zagraża to Rysiulkowemu zdrowiu, ale blizna jest spora i gruba, wiec krew się musiała nieźle lać...

W weekend namówię męża, żebyśmy spróbowali stójkę sfotografować :D
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Rysio w nowym (starym) królestwie!

Post autor: Asita »

O tak, takie zdjęcia a'la godzilla wymaga więcej niż 2 rąk :lol:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
aviczka

Re: Rysio w nowym (starym) królestwie!

Post autor: aviczka »

Rysio w nowych mebelkach <3

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Alex

Re: Rysio w nowym (starym) królestwie!

Post autor: Alex »

Nie za dobrze mu tak :buzki:
boe22

Re: Małe Ryszardzie szczęście <3

Post autor: boe22 »

:love:
Wydaje mi się, czy jest troszkę okrąglejszy? :lol:
A jak ze zdrowiem? Nie strajkuje?
aviczka

Re: Małe Ryszardzie szczęście <3

Post autor: aviczka »

Moi drodzy, właśnie mijają 2 lata odkąd Rysiulec jest z nami <3
Nigdy nie zapomnę tego dnia kiedy do nas przyjechał:
Warszawa, Metro Politechnika godz. 7:00 rano.
Rysio właśnie przeżył wycieczkę pociągiem z Bydgoszczy oraz jazdę metrem. Dostaję do ręki bordowe pudełko Johnny Walker z niedużym napisem "Rysio" i moim numerem telefonu pod spodem. Nie wiem czemu tak mnie to wzruszyło, ale to wspomnienie wzrusza mnie po dzień dzisiejszy. Oto ten mały Rysio właśnie przejechał ćwierć Polski w pudełku. I to był już mój Rysio - opisany moim numerem telefonu.
A widok w pudełku jeszcze bardziej wzruszający: widać, że przestraszony, że nie wie co się dzieje. Ale mimo wszystko jak otworzyłam pudełko to nie skulił się, nie uciekał, tylko buńczucznie zadarł nosek, żeby mnie zobaczyć :love:

Tak to się wszystko zaczęło.

A teraz po dwóch latach i tych wszystkich przygodach, które razem przeżyliśmy prezentuję Wam małą sesję, którą zrobiliśmy w dzisiejszy słoneczny poranek.... na dodatek (w końcu) z tzw. wisienką na torcie ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

I ta obiecana wisienka :love:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

boe22 pisze: Wydaje mi się, czy jest troszkę okrąglejszy?
A jak ze zdrowiem? Nie strajkuje?
Czy przytył? Ciężko mi powiedzieć ; p
Oglądam go na co dzień, więc nie widzę za dużo zmian. Waży mniej więcej 950g-970g (to taka rozpiętość miesięczna).
Generalnie wszystko w porządku. Jak nic się nie dzieje to chodzę z nim do weta raz na 2 miesiące (bo nie ukrywam, że po wszystkich naszych przejściach jestem trochę przewrażliwiona).
Ostatnio miał trochę problemów z oczami, ale już jest ok. Dostaje jeszcze kropelki nawilżające, ale tylko do środy, a potem dopiero za miesiąc kontrola.

I tak sobie żyjemy, pomału i nieśpiesznie ; ) Rysio się zaciesza i leniuchuje, a ja kombinuję mu kolejne kolorowe mebelki :twisted:
Ostatnio zmieniony 11 cze 2016, 9:54 przez aviczka, łącznie zmieniany 1 raz.
Val

Re: Małe Ryszardzie szczęście <3

Post autor: Val »

O, piesek preriowy na ostatnich zdjęciach :D
boe22

Re: Małe Ryszardzie szczęście <3

Post autor: boe22 »

Jeeeest! Słupek!!! :jupi: Doczekałam się.
Mi się właśnie tak Rysio kojarzy i tak go pamiętam :D .
Świetny opis przyjazdu. Przyjechał w pudełku dopasowanym do kolegi, do którego miał się wprowadzić ;) .
Awatar użytkownika
pastuszek
Posty: 3344
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:26
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Małe Ryszardzie szczęście <3

Post autor: pastuszek »

Życzę Wam, żebyście z Rysiulkiem jeszcze przez wiele, wiele lat obchodzili taką rocznicę :love: :buzki:
aviczka

Re: Małe Ryszardzie szczęście <3

Post autor: aviczka »

Niebawem postaram się wrzucić jakieś nowe fotki. Nawet nie wiem kiedy tyle czasu znów zleciało, a mi jakoś tak brakuje czasu cały czas, żeby coś wrzucić. Ale nadrobię zaległości jak najszybciej, bo jednak zdjęć trochę jest ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”