Dziękujemy wszystkim za pamięć.
Nic nie piszę bo cały czas pod górę mamy
Świnki jakoś się trzymają, chociaż ciągle coś się dzieje. Ostatnio Nali opadła powieka w lewym oku, więc udałyśmy się do Dr Oliwii. Na szczęście to nic poważnego- tłuste oko. W prawym oku maleńka zaćma. Do tego ciągłe problemy z pęcherzem.
Pysia ma zrosty na płucach więc gorzej oddycha i szybko się męczy, ale daje radę tak żyć od jesieni zeszłego roku, ma apetyt, nie traci na wadze, więc można powiedzieć że się trzyma.
Migotka- jakiś czas temu wieczorem zaczęła sikać z krwią. Po konsultacji telefonicznej z Dr Kasią dostałam wytyczne jakie leki mają podać w najbliższej klinice całodobowej. Pan doktor był mega nieobeznany w świnkach, więc Migotka straciła kupę futra. Po powrocie do domu zauważyłam że świnka ma wielki, łysy placek na boku. Następnego dnia jechałam do MV z wyprawką, przekonana, że to cysty, krwawienie z dróg rodnych i bez operacji się nie obejdzie. Na szczęście okazało się że to tylko zapalenie pęcherza...
W życiu prywatnym też się wszystko wali niestety.
Dziś otrzymałam bardzo smutną wiadomość. Za Tęczowy Most pobiegł synek Pysi - William 28.10.2012 - 6.04.2016
http://i39.tinypic.com/28lgx0k.jpg
Pysia [*], Inka, Nala [*], Migotka i Limonka
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- gren
- Posty: 1416
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa, Targówek
- Kontakt:
Re: Pysia, Inka, Nala i Migotka
Dawna grenouille
- gren
- Posty: 1416
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa, Targówek
- Kontakt:
Re: Pysia, Inka, Nala i Migotka
Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej...
Wczoraj Nala zaczęła sikać krwią. Po wizycie u weta okazało się, że ma kamień w pęcherzu. We wtorek operacja
Wczoraj Nala zaczęła sikać krwią. Po wizycie u weta okazało się, że ma kamień w pęcherzu. We wtorek operacja
Dawna grenouille
- martuś
- Posty: 10187
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Pysia, Inka, Nala i Migotka- we wtorek operacja :(
Eh co te Nale mają z tymi kamieniami Moja Nala rok temu sama się pozbyła kamienia ale od tamtej pory cały czas wysikuje piasek pomimo diety i podawania rodicare uro i urinovetu
Trzymam kciuki za wtorek
Kto będzie ją operował?
Trzymam kciuki za wtorek
Kto będzie ją operował?
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
- gren
- Posty: 1416
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa, Targówek
- Kontakt:
Re: Pysia, Inka, Nala i Migotka- we wtorek operacja :(
Dziękujemy za kciuki.
My też stosujemy dietę i Rodicare uro. Jak widać niezbyt to skuteczne. Ostatnio Nala nie sikała z piaskiem. Ja się cieszyłam że jest poprawa a ten piasek zbijał się w kamień chyba. Gdyby nie krew na podkładzie to wcale bym nie zauważyła że coś jest nie tak. Apetyt i zachowanie w normie, nawet nie popiskiwała przy sikaniu.
Operowała będzie Marzena Cieciera. Właśnie dostałam telefon, że operacja jednak w środę.
Cały czas mam nadzieję że może jednak uda jej się wysiusiać ten kamień
My też stosujemy dietę i Rodicare uro. Jak widać niezbyt to skuteczne. Ostatnio Nala nie sikała z piaskiem. Ja się cieszyłam że jest poprawa a ten piasek zbijał się w kamień chyba. Gdyby nie krew na podkładzie to wcale bym nie zauważyła że coś jest nie tak. Apetyt i zachowanie w normie, nawet nie popiskiwała przy sikaniu.
Operowała będzie Marzena Cieciera. Właśnie dostałam telefon, że operacja jednak w środę.
Cały czas mam nadzieję że może jednak uda jej się wysiusiać ten kamień
Dawna grenouille
- martuś
- Posty: 10187
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Pysia, Inka, Nala i Migotka- w środę operacja :(
Pilnuj żeby nie utknął w cewce...My oprócz rodicare i urinovetu raz na jakiś czas stosujemy shilintong. Może podpytaj swojej dr co można jeszcze teraz podać na rozpuszczenie kamienia. Mi DanBea kiedyś pisała co podawała swojej śwince na rozpuszczenie kamieni ale to muszę poszukać. Dam znać jak znajdę.
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
- gren
- Posty: 1416
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa, Targówek
- Kontakt:
Re: Pysia, Inka, Nala i Migotka- w środę operacja :(
Dostaje antybiotyk, nospe, tolfine i kroplówki. Co chwilę sprawdzam czy gdzieś na podkładzie kamyk nie leży, ale to jak szukanie igły w stogu siana. Zaglądam też pod kuperek czy może coś nie wystaje, ale na razie nic.
Martuś a jak twoja Nala wysikiwała ten kamień to on się zatrzymał przy ujściu cewki? Jak jej go wyciągnęłaś?
Martuś a jak twoja Nala wysikiwała ten kamień to on się zatrzymał przy ujściu cewki? Jak jej go wyciągnęłaś?
Dawna grenouille
- martuś
- Posty: 10187
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Pysia, Inka, Nala i Migotka- w środę operacja :(
Ja nie wiedziałam, że Nala ma kamień. Wychodziłam przed 15 do pracy to jeszcze się darła żeby dorzucić trawy a jak przyszłam po 19 to siedziała dziwnie zgięta. Jak ją podniosłam to zobaczyłam, że cały odbyt ma obrzęknięty i w cewce widać kamień (jak się później okazało 1/3 kamienia...). Położyłam ją na pleckach i delikatnie jej go wydusiłam
Znalazłam wpis Danbei
Znalazłam wpis Danbei
DanBea pisze:Moja Walentynka 5 lutego miała zdiagnozowany kamień w pęcherzu o średnicy 5mm, do tego mniejsze i piasek. Codziennie dostawała Ubretid (1/10 tabletki 2xdziennie). 24 lutego na usg nie było żadnego kamienia, ani piasku
Niektórzy weci nie wierzyli, że mała wysika kamień, a jednak udało się. Lek ten swego czasu stosował u moich świnek lekarz z Krakowa, no i teraz jak jest potrzeba, to świnki go dostają. Może porozmawiaj ze swoim wetem co o tym sądzi. U moich świnek jest bardzo skuteczny. Wcześniej samczyk Czesio po dwóch tygodniach jego stosowania, też pozbył się kamienia bez zabiegu.
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
- gren
- Posty: 1416
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa, Targówek
- Kontakt:
Re: Pysia, Inka, Nala i Migotka- w środę operacja :(
Dzięki Martuś. Już wcześniej kontaktowałam się w sprawie tego leku. Mój wet nie zareagował optymistycznie i nie chciał ryzykować. Niestety ja mogę tylko grzecznie słuchać i stosować się do jego wskazówek.
Wczoraj Nala wieczorem popiskiwała przy siusianiu i bobczeniu. Szukałam kamienia ale nic nie znalazłam. Jutro jeszcze zrobimy RTG i zobaczymy czy jeszcze tam jest.
Niestety wczoraj gorzej poczuła się też Pysia. Dostała biegunki i musiałam biec do apteki nocnej po Smectę.
Boli ją brzuszek i gorzej oddycha. I teraz jest pytanie czy gorzej oddycha bo boli ją brzuch? Z powodu płuc, które nie są w 100% sprawne, falowanie boczkami podczas oddychania sprawia jej ból? Czy może gorzej oddycha z powodu złego stanu płuc, nałykała się powietrza i przez to boli ją brzuch?
Jutro zostawiam Nalę i Pysię na cały dzień w szpitaliku to zostaną jeszcze raz przejrzane szczegółowo.
Wczoraj Nala wieczorem popiskiwała przy siusianiu i bobczeniu. Szukałam kamienia ale nic nie znalazłam. Jutro jeszcze zrobimy RTG i zobaczymy czy jeszcze tam jest.
Niestety wczoraj gorzej poczuła się też Pysia. Dostała biegunki i musiałam biec do apteki nocnej po Smectę.
Boli ją brzuszek i gorzej oddycha. I teraz jest pytanie czy gorzej oddycha bo boli ją brzuch? Z powodu płuc, które nie są w 100% sprawne, falowanie boczkami podczas oddychania sprawia jej ból? Czy może gorzej oddycha z powodu złego stanu płuc, nałykała się powietrza i przez to boli ją brzuch?
Jutro zostawiam Nalę i Pysię na cały dzień w szpitaliku to zostaną jeszcze raz przejrzane szczegółowo.
Dawna grenouille
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23102
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Pysia, Inka, Nala i Migotka- w środę operacja :(
o rety... same problemy...