Jak go karmię? Cały czas ma dostęp do siana i karmy (cavia complete), do wody też, ale prawie tego poidełka nie rusza. Rano i popołudniu daję mu zielsko (pęczek koperku albo natkę pietruszki) i jakieś warzywo czy owoc, np. marchewkę, kawałek jabłka, gruszki, papryki lub ogórka, łodyżkę selera naciowego. Jak jest sezon, dostaje czasem trochę winogron albo skórki arbuza i melona. Uwielbia też włosy z kukurydzy, bazylię i liście mniszka.
Nie chodzi mi też o samo żywienie. Świnka mieszka sobie w klatce ( z domkiem) 45 na 68 cm, wiem, mało, powinno być co najmniej 100 na 80, ale nie wydaje się być nieszczęśliwy. Wypuszczam go jak najczęściej, biega sobie wtedy przez jakiś czas po całym pokoju, a później kładzie się gdzieś i odpoczywa.
Pazurki mu obcinam, nie lubi tego, ale ja muszę. Wyrywa się wtedy, ale jakoś sobie radzę.
Dodam, że bardzo mnie lubi. Kiedyś byłam w szpitalu, rodzina się nim zajmowała, ale jak wróciłam i więłam go na kolana (bardzo lubi głaskanie), to co chwilę podgryzał mnie, tak delikatnie, jakby chciał sprawdzić czy to na pewno ja.
Poza tym świnka często mruczy. Kocha mizianie pod brodą.
![Szczęśliwy :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
![Mruga ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Pare razy myłam mu zadek, bo się ubrudził w winogronach.
Czy dobrze dbam o futrzaka? Coś robię źle? Będę bardzo wdzięczna za wszystkie rady, komentarze i odpowiedzi. Z góry przepraszam za wszystkie literówki, jeśli jakieś znajdziecie. No to tyle.
![Mruga ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)