Proszę pomóżcie, bo już nie wiem co robić.
Teodorka zaczęła wydawać dziwne dxwięki! Dzisiaj po powrocie z pracy, kilka razy tak jakby kichnęła. Nie wiem jak kicha świnka, ale to było takie trochę jaki "kiiich skrzypiące". Ciężko to opisać.
Problem jest taki, że jutro rano wyjeżdżam, 500km od Poznania, aTeodorka jedzie z chłopakiem w drugiem kierunku. Nie mam możliwości iść z nią jutro do weta (bilet od dawna kupiony, do rodziców jeżdżę raz na pół roku więc nie mogę tego przełożyć). Co można na to poradzić?
Je normalnie, może mało buraka zjadła, ale za to pdobno jadła dziś sporo siana.
Witaminy nie wiem ile podać w tej sytuacji, nie wiem czy traktować Teodorkę jak chorą, czy dać normalnie?
Czy wiecie, czy w okolicach Drezdenka jest lekarz, który zna się na zwierzętach egzotycznych?
Czy to możliwe, że jest przeziębiona? Niby okno się otwiera jak się wietrzy, ale na krótko, a klatka jest daleko od okna. Przeciągów nie było.
Parę razy mi tak fuknęła.. kiedyś też takie coś słyszałam głównie nocą, ale to było jednorazowo, a teraz kilka razy w ciągu 10 minut!
Co prawda teraz jest cicho, ale i tak się bardz martwię, bo muszę ją zostawić na 5 dni.
Teodorka jutro będzie jechała ok. 1,5h pociągiem (do mnie by było 6h z przesiadką). Wiadomo w transporterze, w chustce z siankiem.
Proszę, poradzcie mi coś, bo zaraz zwariuję!
Dziwne dzwięki, coś jakby kichanie
Moderator: Dzima
Re: Dziwne dzwięki, coś jakby kichanie
Duża dawka witaminy C na pewno nie zaszkodzi, więc podaj tak czy inaczej. To może być początek przeziębienia, które niestety bardzo szybko się rozwija u świnek, ale może też po prostu ryła nosem w misce/ściółce i go sobie zapyliła - trudno powiedzieć, trzeba dalej obserwować.
W okolicach Drezdenka to chyba tylko Gorzów Wielkopolski ma jakąś lecznicę od zwierząt egzotycznych http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewforum.php?f=35 Ewentualnie Zielona Góra, tam na pewno jest dobra lecznica, ale to już szerzej pojęte okolice
W okolicach Drezdenka to chyba tylko Gorzów Wielkopolski ma jakąś lecznicę od zwierząt egzotycznych http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewforum.php?f=35 Ewentualnie Zielona Góra, tam na pewno jest dobra lecznica, ale to już szerzej pojęte okolice
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Dziwne dzwięki, coś jakby kichanie
Olivianna obserwuj ją, trzymam kciuki żeby to tylko od sianka się jej w nosie zakręciło. W razie czego dzwoń, masz mój nr będziemy myśleć co robić.
Re: Dziwne dzwięki, coś jakby kichanie
Z Teodorką już się wyjaśniło. Chłopak był u pani doktor. Jest przeziębiona. Płuca czyste. Ale dostała antybiotyk. Jestem zła na chłopaka bo nie zapytał o nazwę. Wiem tylko że jakiś żółty. I to zastrzyki! Ale jego mama jest lekarzem to bedzie jej robić. I probiotyk też dostała. Pani doktor powiedziała że mogła się od nas zarazić. I teraz mam wyrzuty sumienia. I boje się że nie wytrzyma dzis podróży pociągiem. Co prawda to nie całe 2h ale i tak się boje. Już tyle prosiąt straciłam w tym roku.
Wizyta kontrolna w nd. Ja bede oczywiście w pracy więc chłopak pójdzie. Bardzo się martwie o moją królewnę.
Wizyta kontrolna w nd. Ja bede oczywiście w pracy więc chłopak pójdzie. Bardzo się martwie o moją królewnę.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Dziwne dzwięki, coś jakby kichanie
Daj jej kocyk do transportera albo jakąś starą czapkę, coś w czym się będzie mogła zagrzebać. Na wierzch też coś narzuć ale w pociągu trochę ja trzeba odkryć żeby się nie przegrzała.
Re: Dziwne dzwięki, coś jakby kichanie
Bardzo dobrze, że dostaliście zastrzyki, świnkom nie powinno się podawać antybiotyków doustnie - raz, że znacznie silniej wyniszczają wtedy florę jelitową (która jest baardzo istotna u prosiaków), dwa, że kiepsko się wchłaniają przy tak szybkim pasażu jelitowym.
Tak jak pisze Lilith88: daj jej coś ciepłego do zagrzebania się w czasie podróży, pilnuj, żeby się nie przegrzała w pociągu i będzie dobrze
Tak jak pisze Lilith88: daj jej coś ciepłego do zagrzebania się w czasie podróży, pilnuj, żeby się nie przegrzała w pociągu i będzie dobrze
Re: Dziwne dzwięki, coś jakby kichanie
Z Teodorką już jest lepiej. Chłopak mówił, że już tak nie charczy. Dzisiaj rano zastrzyk bez problemu miała zrobiony. Osłonka co dwa dni. Kupki ma normalne, je normalnie, wygląda normalnie i zachowuje się normalnie. I co najważniejsze, oddycha normalnie. Podróż zniosła bezproblemowo. Wierzę, że wyjdzie z tego.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Dziwne dzwięki, coś jakby kichanie
Osłonka w sensie probiotyk? Co dwa dni to za mało, koniecznie podawaj codziennie przez co najmniej tydzień dłużej niż antybiotyk.