Baranek i Leonek znowu razem [*]
Moderator: pastuszek
					Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
	Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Siula
 - Posty: 4009
 - Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
 - Miejscowość: Tarnowo Podgóne
 - Lokalizacja: Poznań
 - Kontakt:
 
Re: Przygody Baranka i Leonka
Słodka dupka 
  Chyba nie będę tego moim dziewczynom pokazywać bo jeszcze im się chłopa zachce  
			
			
			
									
																
						- Kropcia
 - Posty: 1171
 - Rejestracja: 03 mar 2015, 11:47
 - Miejscowość: Pruszków
 - Kontakt:
 
Re: Przygody Baranka i Leonka
O matko! Ale Baranek urósł  
  Z resztą obaj panowie piękni i dorodni 
			
			
			
									
													TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12.18), Lukrecja (12.09.19), Pistacja (1.12.20), Pchełka (25.07.21)
			
						- 
				
				Val
 
Re: Przygody Baranka i Leonka
Pora na kilka fotek 
 Chłopaki mają z grubsza 8 miesięcy (Leonek już skończył, Baranek skończy w sobotę). Wydaje mi się, że burza hormonów mija. Bywają kłótnie, to prawda. Czasem pogrożą sobie pyszczkami, zazgrzytają na siebie i się pogonią, ale to zdarza się raczej rzadko i zwykle jest jakiś powód (jedzenie!). Co jednak rozwija się niezależnie od tych kłótni, to wielka miłość i spokój. Chłopcy bardzo lubią być brani na kolana lub do łóżka, przytulają się wtedy do człowieka i do siebie nawzajem, takiego szczęścia na pyszczkach jeszcze nie widziałam... pieszczochy straszne, po prostu nic tylko kochać!
Na zdjęciach widać, że Leon niestrzyżony od 2 miesięcy, jeszcze dodatkowo wyczesany
 Może powinnam go już ostrzyc, ale tak chłodno ostatnio... w domu wprawdzie jest 21-22 stopnie, ale nie wiem, czy się z tym strzyżeniem spieszyć. Mój autobusik niskopodłogowy (z tym mi się kojarzy, kiedy biega)  
 
Na ostatnim zdjęciu Baranek zaczyna "chować się w Leonka", zawsze to robi - jakby Leon był stogiem siana
 






			
			
			
									
																
						Na zdjęciach widać, że Leon niestrzyżony od 2 miesięcy, jeszcze dodatkowo wyczesany
Na ostatnim zdjęciu Baranek zaczyna "chować się w Leonka", zawsze to robi - jakby Leon był stogiem siana






- Kropcia
 - Posty: 1171
 - Rejestracja: 03 mar 2015, 11:47
 - Miejscowość: Pruszków
 - Kontakt:
 
Re: Przygody Baranka i Leonka - fotki przytulaków
Ile miłości  
 Kurcze, dawno tych panów nie widziałam i zdążyłam się stęsknić za nimi 
 Cudni i miziaści.
			
			
			
									
													TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12.18), Lukrecja (12.09.19), Pistacja (1.12.20), Pchełka (25.07.21)
			
						- Siula
 - Posty: 4009
 - Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
 - Miejscowość: Tarnowo Podgóne
 - Lokalizacja: Poznań
 - Kontakt:
 
Re: Przygody Baranka i Leonka - fotki przytulaków
Cudni  
 Żeby moje się chciały tak przytulać, a to ostatnie zdjęcie to w ogóle słodkie 
			
			
			
									
																
						- martuś
 - Posty: 10226
 - Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
 - Miejscowość: Złocieniec
 - Lokalizacja: zachodniopomorskie
 - Kontakt:
 
Re: Przygody Baranka i Leonka - fotki przytulaków
Zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt spędzonych w rodzinnym (i świnkowym 
 ) gronie 
 

			
			
			
									
													- Asita
 - Posty: 9428
 - Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
 - Miejscowość: Sopot
 - Kontakt:
 
Re: Przygody Baranka i Leonka - fotki przytulaków
Wesołego po świętach 
  Co tam u Baranka i Leonka?
			
			
			
									
													Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
			
						Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- 
				
				Val
 
Re: Przygody Baranka i Leonka - fotki przytulaków
Dziękujemy za życzenia! Okres świąteczny wciąż trwa, więc nawet jeśli się nie załapaliśmy na Święta, życzyć wciąż można. Najlepszego dla Was wszystkich!
KapiBaran i Leonek-Galeonek dostali od moich rodziców pod choinkę domek z siana
 Ale nie chcieli przemówić ludzkim głosem. Mogłam nie ciachać bujnego włosa Leosia, pewnie się o to obraził... ale już musiałam, bo kołtuny na pupie miał. 
Jest raczej miło, cicho i zgodnie, choć kłócą się czasem. Ostatnio niby nic Leon nie zrobił... nie dziabnął, nawet bardzo nie pogonił, ale chyba powiedział po świńskiemu coś niemiłego, bo Baranek... zapłakał. Kwiknął bardzo głośno i żałośnie. Widać, że mu było przykro. Oczywiście złapał go jego niezawodny człowiek i wymiział porządnie, Baran przespał się u niego na kolanach i wrócił po takiej terapii już udobruchany, a stęskniony nieco Leoś mu odpuścił. Czasem się okwikują nawzajem, czasem się pogonią. Trzeba pilnować jedzenia, bo o to chyba głównie są te konflikty. Ale za to przy poidle - pełna kulturka. Nawet gdy obaj są spragnieni, każdy czeka grzecznie, aż kolega się napije.
Do mnie Baranek też pyskuje czasem, niedawno zaczął na wybiegu wyszarpywać jakiś zapomniany ręcznik papierowy z koszyka. Zawołałam do Baranka, żeby przestał. A on posłusznie odbiegł, odwrócił się i do mnie z mordką: "kłikłikłikłikłiiii!".
Ale przecież nie same tu mamy kłótnie, chłopki są też bardzo uczynne i pomocne. Dzisiaj zrobili mi barszczyk... tzn. naszczali do miski z burakami. Nawet doprawili pietruszką! Byłam wzruszona. Szkoda, że na Wigilię nie opanowali tego przepisu, byłby w sam raz
			
			
			
									
																
						KapiBaran i Leonek-Galeonek dostali od moich rodziców pod choinkę domek z siana
Jest raczej miło, cicho i zgodnie, choć kłócą się czasem. Ostatnio niby nic Leon nie zrobił... nie dziabnął, nawet bardzo nie pogonił, ale chyba powiedział po świńskiemu coś niemiłego, bo Baranek... zapłakał. Kwiknął bardzo głośno i żałośnie. Widać, że mu było przykro. Oczywiście złapał go jego niezawodny człowiek i wymiział porządnie, Baran przespał się u niego na kolanach i wrócił po takiej terapii już udobruchany, a stęskniony nieco Leoś mu odpuścił. Czasem się okwikują nawzajem, czasem się pogonią. Trzeba pilnować jedzenia, bo o to chyba głównie są te konflikty. Ale za to przy poidle - pełna kulturka. Nawet gdy obaj są spragnieni, każdy czeka grzecznie, aż kolega się napije.
Do mnie Baranek też pyskuje czasem, niedawno zaczął na wybiegu wyszarpywać jakiś zapomniany ręcznik papierowy z koszyka. Zawołałam do Baranka, żeby przestał. A on posłusznie odbiegł, odwrócił się i do mnie z mordką: "kłikłikłikłikłiiii!".
Ale przecież nie same tu mamy kłótnie, chłopki są też bardzo uczynne i pomocne. Dzisiaj zrobili mi barszczyk... tzn. naszczali do miski z burakami. Nawet doprawili pietruszką! Byłam wzruszona. Szkoda, że na Wigilię nie opanowali tego przepisu, byłby w sam raz
- Asita
 - Posty: 9428
 - Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
 - Miejscowość: Sopot
 - Kontakt:
 
Re: Przygody Baranka i Leonka - fotki przytulaków
Barszczyk 
 Już tak ładnie, słodko i miło wszystko pięknie opisywałaś a tu nagle na koniec "naszczali" 
			
			
			
									
													Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
			
						Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
