Świnkowe życie Pieszczocha [*] i Alvina [*] oraz Dastiego

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

Awatar użytkownika
Bajlandia
Posty: 777
Rejestracja: 12 cze 2015, 22:29
Miejscowość: Bydgoszcz/Włocławek
Kontakt:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Bajlandia »

Może on się po prostu naczytał jakie to modne teraz być FIT! Chce trzymać figurę i zostać tap madl! :D
A tak na serio to zdróweczko niech wam dopisuje chłopaki! I Dużej też! :D A co tam! ;) :fingerscrossed:
:świnka1: Gburia-Furia i Fanaberia u mnie od 04.10.2015, Dixi od 31.03.2019, Teng od 05.07.2020 :świnka2:
:candle: Fanaberka 05.03.2019
:candle: Gburka 17.05.2020
Assia_B

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Assia_B »

Duża kicha i trochę kaszle... Ale nie jest najgorzej :-)

Chłopcy biegają po pokoju, cieszą się. Przed chwilą spadła mi skarpetka z suszarki, chwilę później Alvin już z niej legowisko zrobił :lol: Szkoda, że nie miałam aparatu :lol:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Asita »

Haha! Wyobraziłam sobie: "o, legowiska spadają z sufitu" :lol: :lol:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10226
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: martuś »

Asita pisze:Haha! Wyobraziłam sobie: "o, legowiska spadają z sufitu" :lol: :lol:
Jak manna z nieba :szczerbaty:
Obrazek
balbinkowo

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: balbinkowo »

Hahaha, moja wyobraźnia też zaczeła działać :lol:
Alvinek korzysta z okazji - tak trzymać prosiaczku :like:
Assia_B

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Assia_B »

Co tam, ze tyłek się na "legowisko" nie mieści! Ważne, że coś w końcu z tej magicznej suszarki spadło... Zawsze jak wywieszamy pranie, to świnie są pierwsze w niuchaniu i oznaczaniu terenu pod suszarką :glowawmur:

Maatko, kaszel i katar nie odpuszczają, a na L4 nie można iśc, no bo jak.. przecież dopiero byłam 1,5 miesiąca :glowawmur: Jakiś pechowy ten rok...

Wczoraj przyszedł hipcio, zapas ziółek, brita i żwirku jest!
cappuccino

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: cappuccino »

I jak ten Brit? Wcinają? Też dzisiaj dostałam paczkę, mieszam im z CC, ale widzę, że tylko tego Brita wyjadają. :D
Assia_B

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Assia_B »

U mnie odkąd polubili Brita, to CN już nie jest ulubioną karmą... Pech jest taki, że Brit jest drogi... 1,5 kg za 36 złotych w Hipciu, a Cavia Nature dyszke mniej za 2,5 kg...

A tu jeszcze rachunek za gaz przyszedł i ten tego jesteśmy do tyłu :glowawmur:
cappuccino

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: cappuccino »

Ja CN nie próbowałam. Przeszliśmy przez Beaphar Nature i CC, BN na początku szał, potem już gorzej, ale i tak lepiej niż CC. Co nie zmienia faktu, że karmy praktycznie nie ubywało, a ja teraz na zimę, wolałabym ją podawać. Nie wiem czy bym umiała zbilansować im odpowiednio dietę bez karmy.
Widzę, ze Brit zniknął i została CC, boje im się dosypać więcej dzisiaj, żeby mi wzdęć jakiś nie dostali.

Daj spokój, u nas też rachunek za prąd przyszedł :shock: Jeszcze mi się ze stypendium na uczelni ociągają i się doczekać nie mogę, aż w końcu wyjdę bardziej na plus niż na minus.
Moreni

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Moreni »

cappuccino pisze:Ja CN nie próbowałam. Przeszliśmy przez Beaphar Nature i CC, BN na początku szał, potem już gorzej, ale i tak lepiej niż CC. Co nie zmienia faktu, że karmy praktycznie nie ubywało, a ja teraz na zimę, wolałabym ją podawać. Nie wiem czy bym umiała zbilansować im odpowiednio dietę bez karmy.
Widzę, ze Brit zniknął i została CC, boje im się dosypać więcej dzisiaj, żeby mi wzdęć jakiś nie dostali.

Daj spokój, u nas też rachunek za prąd przyszedł :shock: Jeszcze mi się ze stypendium na uczelni ociągają i się doczekać nie mogę, aż w końcu wyjdę bardziej na plus niż na minus.
A próbowałaś JR Farm Grainless Complete? Moje Bepharem gardziły, co prawda z Grainlessem też szału nie ma, ale te kilka granulek, co im wsypuję, zwykle znika (to dość ciężka karma, więc kilka granulek to pewnie jakaś 1/4 dziennej dawki;)).

Heh, mi się w tym miesiącu zepsuł jednocześnie samochód i świnka, całe szczęście, że rachunki płaciłam w zeszłym. :?
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”