
A tu w trzech etapach

W międzyczasie ratowałam jeszcze jedną agamkę. Ważyła 12g... wystające kości, pogryzione oczy i powieki, ubytki w palcach. Karmiłam ją dziennie ze strzykawki, nie będę opisywała jak dokładniej to się odbywało, bo niestety agamcie wcinają robaczki
Niestety nie udało mi się jej uratować. Była tak zagłodzona, że wymiotowała i nie potrafiła przyjąć nawet wody...
Oczywiście trzymane były osobno, razem tylko do zdjęcia. W innym wypadku mój olbrzym mógłby malucha wtrząchnąć, jak robaczka.




