Czekają go jeszcze 4 zastrzyki. Wczoraj po wizycie u weta, był foch na cały świat. Ale dzisiaj już normalnie. Dzielny z niego chłopak, dzielniejszy ode mnie! Siostra w trakcie szycia norek, do odbioru w połowie września, także mamy nadzieję, że już zdrowiutki będzie mógł korzystać z kolejnych dogodności!
Re:Tościk 1.08.17[*],Nachos 23.01.21 [*]i Czesio 7.08.20 [*]
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
-
cappuccino
Re: Tościk, chorowania ciąg dalszy.
Toster w trakcie leczenia.
Czekają go jeszcze 4 zastrzyki. Wczoraj po wizycie u weta, był foch na cały świat. Ale dzisiaj już normalnie. Dzielny z niego chłopak, dzielniejszy ode mnie! Siostra w trakcie szycia norek, do odbioru w połowie września, także mamy nadzieję, że już zdrowiutki będzie mógł korzystać z kolejnych dogodności!
Czekają go jeszcze 4 zastrzyki. Wczoraj po wizycie u weta, był foch na cały świat. Ale dzisiaj już normalnie. Dzielny z niego chłopak, dzielniejszy ode mnie! Siostra w trakcie szycia norek, do odbioru w połowie września, także mamy nadzieję, że już zdrowiutki będzie mógł korzystać z kolejnych dogodności!
-
Lizaczek
Re: Tościk, chorowania ciąg dalszy.
Dzielny Tościk !
Trzymam
za lekki przebieg leczenia i odfochanie 
Trzymam
-
maleńka
Re: Tościk, chorowania ciąg dalszy.
Zdrówka dla Tościka
Może jakieś zdjęcia nowe będą ?
Może jakieś zdjęcia nowe będą ?
-
cappuccino
Re: Tościk, chorowania ciąg dalszy.
Są i zdjęcia.

no co się tak patrzysz? Tylko jem!

no i wyczochrany przez swojego Dużego.

Wczoraj pod wieczór, pojawiły się miękkie boby, ale dużo jadł i pił. Nie wiemy na razie czy to po lekach, czy po warzywkach i koperku. Dzisiaj rano były już ładniejsze.
Czekam aktualnie na sprawozdanie z wizyty u weta, gdzie udał się mój TŻ. Ja niestety w pracy

no co się tak patrzysz? Tylko jem!

no i wyczochrany przez swojego Dużego.

Wczoraj pod wieczór, pojawiły się miękkie boby, ale dużo jadł i pił. Nie wiemy na razie czy to po lekach, czy po warzywkach i koperku. Dzisiaj rano były już ładniejsze.
Czekam aktualnie na sprawozdanie z wizyty u weta, gdzie udał się mój TŻ. Ja niestety w pracy
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2015, 21:37 przez cappuccino, łącznie zmieniany 1 raz.
-
cappuccino
Re: Tościk, chorowania ciąg dalszy.
U nas już trochę lepiej.
Boby normalne, a Tost drapie się trochę mniej, zazwyczaj już tylko wieczorem. Apetyt całkiem niezły, ale zaczął trochę wybrzydzać. Na pewno zrobił się żwawszy
No i parę zdjęć z wczorajszego wyleżingu!

uśmiech wart miliony!

jutro znowu do weta, także
.

Boby normalne, a Tost drapie się trochę mniej, zazwyczaj już tylko wieczorem. Apetyt całkiem niezły, ale zaczął trochę wybrzydzać. Na pewno zrobił się żwawszy
No i parę zdjęć z wczorajszego wyleżingu!

uśmiech wart miliony!

jutro znowu do weta, także
-
maleńka
Re: Tościk, chorowania ciąg dalszy.
My też trzymamy
Tościk lubi różowy ? Na zdjęciach ma różowy kocyk ? 
-
cappuccino
Re: Tościk, chorowania ciąg dalszy.
No, chyba lubi
Na łóżku u mnie leży taki, a że jest mięciutki i puchaty, to sobie go "przywłaszczył" i już zdążył obsikać parę razy.
Niestety po podłodze nadal się boi chodzić i od razu zmyka do klatki.
Także zwiedzanie terytorium - zerowe.
No i jak śmiga po łóżku, to zawsze podchodzi do krawędzi i próbuje bawić się w kaskadera.
Niestety po podłodze nadal się boi chodzić i od razu zmyka do klatki.
No i jak śmiga po łóżku, to zawsze podchodzi do krawędzi i próbuje bawić się w kaskadera.
-
maleńka
Re: Tościk, chorowania ciąg dalszy.
Ja zostawiałam koce na podłodze i np pietruszkę rozstawiałam w różnych miejscach, sama zajmowałam się czymś w pokoju żeby świnki nie stresować że na nią patrzę, a ona sobie chodziła gdzie chciała. Teraz ma otwartą klatkę ( zamykam tylko na noc i jak muszę na dłużej wyjść ) a ona sama sobie wychodzi. Jak chce wejść np za łóżko, albo podchodzi do komputera to mówię głośno "nie wolno" a ona ucieka, kwicząc obrażona do klatki albo na koc 