Dropsio(*) i Cosiek - duet prawie doskonały
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- dortezka
- Posty: 7496
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

już sama nawet nie wiem, co Ci poradzić

Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215

http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Wiesz Lilith, ja nnie mam mu za zle, ze mnie uwalil. Ciesze sie, ze trafil we mnie a nie w Coska... Tylko przeraza mnie ze dziabnal a potem zaczal szarpac i sie tarzac. Nie chce myslec co by bylo, gdyby trafil w uszko Coska albo co gorsza w szyje... A byl tak nabuzowany, ze pozniej przez 10 minut nie dalo sie go dotknac, takze gdybym ich zostawila to nie mogloby sie dobrze skonczyc
Nie wiem, zobacze jutro, a jak nie to poczekam z tydzien, moze dwa... Hormony Coskowi buzuja, Drops sie wkurza i jest co jest
Moze prowokatorem faktycznie jest Cosiek, moze on potrzebuje bardziej opanowanego towarzysza, nie mam pojecia 



- sanedie
- Posty: 337
- Rejestracja: 19 lut 2015, 21:41
- Miejscowość: Katowice
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Dropsiowa.. u mnie było podobnie ale nie aż tak brutalnie, wszystko załatwiła towarzyszka dla tej co zaczepiała... może w przypadku Cosia jest podobnie ?

- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Dropsio ja wiem że nie masz mu za złe, ja Geremu też nie miałam
gdyby Drops trafił Cośka to by nie było tak źle jak sadzisz, jasne że byłby rany wojenne ale zanim by się pozagryzali to byś ich rozdzieliła. U mnie chłopaki przeżyli starcie z Gerym mordercą.
Sanedie u samczyków jest trochę bardziej skomplikowanie
Trzeci raczej zaostrzy konflikt.

Sanedie u samczyków jest trochę bardziej skomplikowanie

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Strasznie mi przykro... Rozumiem, co znaczy pragnienie zgody u świnek... Moi chłopcy się bardziej tolerują niż lubią... Choć do aż takich sytuacji nigdy nie doszło...
Trzymaj się, daj im odpocząć i trzymam kciuki, by było lepiej
Trzymaj się, daj im odpocząć i trzymam kciuki, by było lepiej

- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Moi też się tolerują a nie kochają. Tzn myślę, że Alfredzik kocha Żurka ale Żurek Alfredzika nie. Też Alfredzik dużo zaczepiał Żurka i wtedy ten po kilku razach nie wytrzymywał i poganiał z zębiszczami Alfreda. Nigdy nie doszło do ataku krwistego, ale ataki były. Nadal się zdarzają, czasem Alfred pogoni Żurka a czasem na odwrót i wtedy jest pisk i takie skrzeczenie i turkotanie. Jednak nigdy ich nie rozdzielałam z tego powodu. Ale Dropsio, nie wiem co Ci doradzić. Trzymam kciuki, żeby sytuacja rozwiązała się szybko i skutecznie



Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Kurcze, naprawdę nieciekawa sytuacja 

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Tak sobie myślę, że to wina hormonów, tylko się zastanawiam, czy łączyć ich teraz, czy nie lepiej poczekać miesiąc czy dwa, aż Cosiek trochę podrośnie. Chociaż nie wiem, jak Cosiek by to zniósł
Teraz leżą w osobnych pokojach - to, że Drops wywala stopiszcza to mnie nie dziwi, ale Cosiek? W klatce nigdy nie wywalał dwóch kopytek na raz. Może bez Dropsa jest mu lepiej?
Z drugiej strony może coś spaprałam przy łączeniu? Może za szybko wrzuciłam ich do klatki i nie zdążyli na spokojnie hierarchii ustalić? Dlatego też kusi mnie, żeby ich na jakiś czas zostawić osobno, a potem spróbować od samego początku
Mam też filmik z kopaniem Cośka i z pierwszym "atakiem" kiedy Drops nie trafił. Później wrzucę.

Teraz leżą w osobnych pokojach - to, że Drops wywala stopiszcza to mnie nie dziwi, ale Cosiek? W klatce nigdy nie wywalał dwóch kopytek na raz. Może bez Dropsa jest mu lepiej?

Z drugiej strony może coś spaprałam przy łączeniu? Może za szybko wrzuciłam ich do klatki i nie zdążyli na spokojnie hierarchii ustalić? Dlatego też kusi mnie, żeby ich na jakiś czas zostawić osobno, a potem spróbować od samego początku

Mam też filmik z kopaniem Cośka i z pierwszym "atakiem" kiedy Drops nie trafił. Później wrzucę.
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
Jak Ty to zdążyłaś uchwycić? 

Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami