Dziwnie to wygląda. Gania dziewuchy po klatce, ale tak raczej w stylu chęci zaprzyjaźnienia się. Podchodzi do Tosi i próbuje ją wąchać. Problem w tym, że Tosia się jej boi i ucieka.
Bromba też jest poganiana przez Misię, ale w taki pieski sposób. Misia przysiada się w końcu tunelu i wtyka głowę, a jak mała reaguje to się cofa.
Niedawno Tosia uciekała przed Misią. Z rozpędu wpadła do tunelu, gdzie leżała już Bromba. Malutka w kwik... a dzielna Misia podbiegła do tunelu i smutno piskała do małej. Jak głaskaliśmy malutką, żeby się uspokoiła, to Misiek zaglądała przez palce co z nią się dzieje.
Ogólnie to starsze panny są na siebie obrażone i leżą w przeciwnych kątach klatki. Mała natomiast większość czasu leży w tunelu w pobliżu Misi, ale czasem wychodzi do swojej mamy... no i wtedy Misia jest zazdrosna.
Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Moim zdaniem to dobra decyzja, żeby je do klatki wpuścić. Niech ustalą, co mają do ustalenia i już mieszkają razem 

- Dzima
- Posty: 10127
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Ale szybko odpisujesz... jak to Lilith gdzieś pisała: to ta godzina gdzie wszyscy są na forum
Najważniejsze, że się nie gryzą, nie ma krwi i Misia nie przegania ich tak po prostu "z wredoty". Ustalą hierarchię i wszystko będzie dobrze. Muszą się przyzwyczaić, że to ich dom i tu zostają

Najważniejsze, że się nie gryzą, nie ma krwi i Misia nie przegania ich tak po prostu "z wredoty". Ustalą hierarchię i wszystko będzie dobrze. Muszą się przyzwyczaić, że to ich dom i tu zostają

Pyrka
Za TM
Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM

- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
My wstaliśmy dzisiaj po 6 rano więc przysypialiśmy. Co jakiś czas zerkam na forum, żeby informować na bieżąco
. Cały dzień tych świń pilnujemy.
Strzyga- no właśnie je wpuściliśmy bo jak się mają dogadać to niech w swoim domu to załatwią
, ile mogą okupować naszą łazienkę 

Strzyga- no właśnie je wpuściliśmy bo jak się mają dogadać to niech w swoim domu to załatwią


Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
My też chłopaków po 2 godzinach do klatki władowaliśmy i heja! Niech sobie radzą 

- Asita
- Posty: 9429
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Ja moich frędzlowych od razu do ich zagrody wpuściłam i właściwie nawet przy najgorszych gonitwach nie zmieniałam im lokum. W końcu każdy znalazł swoje miejsce
Czyli: ja teraz tu! nie ja teraz tu! nie, to jest moje miejsce! nie bo moje!
Ale krwi nie było nigdy i jest ok nawet jak czasem jest kwiczące zawodzenie o miejscówkę i szczękanie zębami
Nudno by było gdyby się tak strasznie te świnie kochały 




Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Kolacja w stylu: O! dobra gruszka... hm ona je marchewkę... marchewka musi być lepsza... no to jej zabiorę.
Malutka bręczy cały dzień. Oby nie okazała się marudą
Misiek wciąż się przysiada, ale tak z wdziękiem pryszczatego nastolatka na imprezie szkolnej. Wiecie, dziewczyny zwiewają
czasem jest tak
ale cierpliwie czekamy na 
Malutka bręczy cały dzień. Oby nie okazała się marudą

Misiek wciąż się przysiada, ale tak z wdziękiem pryszczatego nastolatka na imprezie szkolnej. Wiecie, dziewczyny zwiewają
czasem jest tak


- Asita
- Posty: 9429
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Zgoda będzie na pewno, ale potrwa to pewnie z kilka dni...A potem pewnie jeszcze nie raz jedna pogoni drugą... 

Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
O tak, u mnie z tydzień trwało docieranie się. A i teraz chłopaki zębiskami szczękają jak któryś drugiemu za bardzo przeszkadza w leniuchowaniu 

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Jak tam sytuacja na froncie dzis ? 
