Nie wiem, myślę, że warto z Cośkiem spróbować, może to coś da. Szkoda mi go. Widzę, że głaskanie lubi, tylko się po postu boi. Czasem zapomina o "zagrożeniu", kładzie się, wywala stopiszcza, pokazuje brzuchol żeby go po nim podrapać... A potem przypomina sobie, że dotyka go człowiek i przerażony ucieka

Poza tym jest cały czas spięty, bidulek mały mój
Pulpecja, przepis? Hmmm...
Bierzesz COKOLWIEK, co świnka lubi - jabłko, marchewkę, banana, buraka, korzeń pietruchy czy coś innego. Wrzucasz do blendera, blendujesz na małe kawałki. Można dodać jakąś zieleninę, ja robiłam z marcewy, lucerny i macierzanki. Całość blendujesz. Wywalasz to do miski, do blendera wrzucasz trochę płatków owsianych, rozdrabniasz albo nie, dodajesz warzywa i resztę, dolewasz trochę wody, blendujesz aż będzie się kleiło i dało się z tego coś ulepić. Wrzucasz do piekarnika na 20-30 min i 180°C. Pamiętaj, żeby były dosyć cienkie żeby były potem suche w środku, no chyba że przeznaczone do szybkiego spożycia, to mogą być grubsze i będą z nadzieniem
Następnym razem spróbuję zrobić z "kisielu" z płatków owsianych i siemienia lnianego (trochę zblendowanego, trochę całego) i samych ziół. Dam znać co wyszło (:
Asita, nadzienie jest przecież najlepsze
Drops leń faktycznie wykorzystuje Cośka, ale Młodemu to zwisa i powiewa
