
Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Się napatrzyła i doczekać się nie może! 

- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Już niedługo, gdzieś z miesiąc i będzie Misia miała towarzystwo a Wy będziecie mieli więcej do miziania 

- Siula
- Posty: 4008
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Mam nadzieję,że Małgosia będzie większym miziakiem niż Misia, bo tą to ewentualnie w klatce można wygłaskać. Wtedy się rozpłaszcza jak naleśnik
Jak dwie ręce się wyciągnie to już ucieka nasz dzikusek
A kiedy uda się ją wziąć na kolana to nawet chwilę posiedzi jak ma dobry dzień.


- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
U mnie Tasiek tak ma, podejdzie nawet jak usiądę na podłodze i wyłoży się przede mną, jak wtedy zaczynam go miziać to wykłada się na różne sposoby, wyciąga łapki i rozpłaszcza się ale podnieść się nie chce dać a na kolana jak się go weźmie to ucieka za wszelką cenę. Ten typ widać tak ma 

- Siula
- Posty: 4008
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Dzisiaj przełom... jaśniepani dwukrotnie wytrzymała długotrwałe siedzenie na kolanach
Coś niebywałego. Fakt, że nie dała się normalnie wziąć na ręce, ale jak już się wtuliła w kocyk, to obyło się bez wiercenia we wszystkie strony. Kiedy już zbyła znudzona mizianiem i przytulaniem, oznajmiła to wszem i wobec zgrzytaniem zębów.

- Asita
- Posty: 9429
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Wie dokładnie, czego i ile chce, a czego sobie nie życzy
Zdecydowana panna z charakterkiem 


Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Siula
- Posty: 4008
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Dokładnie tak. Za to z pewnością, nigdy nie chce mieć obcinanych pazurków. Udało się dużym wczoraj obciąć tylne, ale z przodu zostało jeszcze pięć pazurków na dzisiaj 

- dortezka
- Posty: 7497
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Po 1.. Misia jest przecudna..
po 2.. macie śliczne meble (bo mam takie same z brw
)
po 3.. skąd Misiu takiego zdolnego Dużego wzięłaś
i trzymam kciuki z całą moją trzódką kciuki za szybkie pojawienie się Małgosi

po 2.. macie śliczne meble (bo mam takie same z brw

po 3.. skąd Misiu takiego zdolnego Dużego wzięłaś

i trzymam kciuki z całą moją trzódką kciuki za szybkie pojawienie się Małgosi


Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215

http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy

- Siula
- Posty: 4008
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Dortezka-dziękujemy z Misią za komplementy
. A tego Dużego to ja dłuuuugo szukałam. Mówili mi, że książę na białym koniu sam do mnie nie przyjedzie, a jednak przybył (Pks-em
). I kocha zwierzątka i ma zdolne rączki. 



- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Bo książęta w dzisiejszych czasach nie jeżdżą już na białych koniach, wiedzą że za długo by jechali pksem szybciej 
