Dziękujemy. Kto by pomyślał,że tyle tutaj przeróżnych świnkowych historii. A wszystkie prosiaczki takie piękne i kochane.
Wielu znajomych myśli, że świnka morska to taki głupkowaty, klatkowy gryzoń. Uważają, że nie może w niej być nic fajnego, bo tylko je i śpi i bobczy... A tymczasem to przecudne zwierzę, nieprzerwanie wywołujące dobry humor. No i do tego niepowtarzalne... bo każda ma swój własny charakterek Każdego dnia przekonuję myślących inaczej o świnkach,że są w błędzie
Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Siula
- Posty: 4005
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Misia to ma fajnego Dużego! Tyle jej mebelków już wybudował pięknych a domek to prawdziwe mistrzostwo świata!
To fakt, ludzie sobie nie zdają sprawy z tego jakie to mądre stwory są.
To fakt, ludzie sobie nie zdają sprawy z tego jakie to mądre stwory są.
- Siula
- Posty: 4005
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Duża coraz więcej czasu zaczęła spędzać przy komputerze. Oglądała świnkowe forum. Przede wszystkim śledziła losy Świnki Małgosi, ponieważ to właśnie tę świnkę Duzi zechcieli zapoznać z Misią.
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =12&t=4487
Misia z ciekawością (typową dla świnek rzecz jasna) podsłuchiwała wszelkie rozmowy na temat potencjalnej współlokatorki. Oczywiście, jak to mają w naturze świnki, udawała, że w ogóle jej to nie interesuje... niby jadła trawkę, ale jednym uchem podstępnie zdobywała informacje.
Pewnego dnia, gdy Duży wyszedł z mieszkania, rozległ się dzwonek do drzwi. Przywieźli nową rezydencję...
Po kilku modyfikacjach, mających na celu dostosowanie klatki do warunków mieszkania Dużych i Świnki, Misia musiała wyrazić aprobatę i podpisać odbiór nowego lokum:
Giglanie po stopie znaczyło OK
No i zaczęło się to co świnki lubią najbardziej. BAŁAGAN
- Co ja zrobiłem. - narzekał duży.
- Straszny ten bałagan...- mówiła Duża
- Łiki Łik Łik!!! - cieszyła się Świnka, radośnie biegając pośród pobojowiska.
Sprzątanie było wyczerpujące... toteż Misia musiała odpocząć:
Po odpoczynku, Misia szybko opanowała obsługę nowego tunelu międzyplanetarnego.
Nadal mogła przemierzać bezkres galaktyki. Całe 40m2!!!
A potem stała się rzecz przedziwna. Do Świnki Misi przyjechali goście: Lilith88 i jej Duży. Byli bardzo mili, ale Misia czuła od nich zapach innych świnek... całe 5 różnych świnkowych zapachów. Czyli to prawda, świnki mogą żyć w stadach... Misia zastanowiła się chwilkę, czy ona też mogła by mieć stadko. Chociaż jedna puchata koleżanka, bo przecież co jak co ale Duzi są śmieszni i fajnie się nimi opiekować, ale pogadać to już nie ma z kim
Lilith88 zostawiła Śwince prezent... pyszne było:
- No dobra Duży. - powiedziała świnka, gdy goście wyszli. - Trochę pusto w tej mojej rezydencji... zrób coś z tym.
No i Duży znów zamknął się w piwnicy. Przez kilka dni było słychać dźwięk piły i stukanie młotka... efekty były nawet do zaakceptowania przez małą Świnkę.
Szczególnie fajny okazał się szyld z imieniem Świnki. Duży obiecał, że jak zamieszka z nimi kolejna świnka, to zrobi nowy szyld z dwoma imionami.
I tak Misia znalazła się na legowisku, które już zdążyliście obejrzeć:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =12&t=4487
Misia z ciekawością (typową dla świnek rzecz jasna) podsłuchiwała wszelkie rozmowy na temat potencjalnej współlokatorki. Oczywiście, jak to mają w naturze świnki, udawała, że w ogóle jej to nie interesuje... niby jadła trawkę, ale jednym uchem podstępnie zdobywała informacje.
Pewnego dnia, gdy Duży wyszedł z mieszkania, rozległ się dzwonek do drzwi. Przywieźli nową rezydencję...
Po kilku modyfikacjach, mających na celu dostosowanie klatki do warunków mieszkania Dużych i Świnki, Misia musiała wyrazić aprobatę i podpisać odbiór nowego lokum:
Giglanie po stopie znaczyło OK
No i zaczęło się to co świnki lubią najbardziej. BAŁAGAN
- Co ja zrobiłem. - narzekał duży.
- Straszny ten bałagan...- mówiła Duża
- Łiki Łik Łik!!! - cieszyła się Świnka, radośnie biegając pośród pobojowiska.
Sprzątanie było wyczerpujące... toteż Misia musiała odpocząć:
Po odpoczynku, Misia szybko opanowała obsługę nowego tunelu międzyplanetarnego.
Nadal mogła przemierzać bezkres galaktyki. Całe 40m2!!!
A potem stała się rzecz przedziwna. Do Świnki Misi przyjechali goście: Lilith88 i jej Duży. Byli bardzo mili, ale Misia czuła od nich zapach innych świnek... całe 5 różnych świnkowych zapachów. Czyli to prawda, świnki mogą żyć w stadach... Misia zastanowiła się chwilkę, czy ona też mogła by mieć stadko. Chociaż jedna puchata koleżanka, bo przecież co jak co ale Duzi są śmieszni i fajnie się nimi opiekować, ale pogadać to już nie ma z kim
Lilith88 zostawiła Śwince prezent... pyszne było:
- No dobra Duży. - powiedziała świnka, gdy goście wyszli. - Trochę pusto w tej mojej rezydencji... zrób coś z tym.
No i Duży znów zamknął się w piwnicy. Przez kilka dni było słychać dźwięk piły i stukanie młotka... efekty były nawet do zaakceptowania przez małą Świnkę.
Szczególnie fajny okazał się szyld z imieniem Świnki. Duży obiecał, że jak zamieszka z nimi kolejna świnka, to zrobi nowy szyld z dwoma imionami.
I tak Misia znalazła się na legowisku, które już zdążyliście obejrzeć:
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
hahaha i ja się znalazłam w historii Cieszę się że smakowało A willa o ja cię kręcę! Jestem pod wrażeniem nowych mebelków! Ten Misi Duży to ma talent
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Ale Misia ma cudnie urządzoną willę Brawo dla Dużego! Małgosia niech szybko rodzi i niech się do Was przeprowadza A tunel międzyplanetarny super! Fantastycznie wykorzystaliście miejsce
- Siula
- Posty: 4005
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Dziękujemy. Potwierdzam,że ma talent ten Duży. Już drugą szafkę robił w ciągu pół roku na świnkowe potrzeby . Na szczęście dla mnie meble też robi . Już nie możemy się doczekać Małgosi, mam nadzieję,że niedługo urodzi i wszystko dobrze pójdzie i w końcu Misia będzie miała towarzystwo.
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
O ja! I on to sam zrobił Pięknie!
-
- Posty: 291
- Rejestracja: 02 sty 2015, 19:11
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Zaryzykuję stwierdzenie, że Miśka ma najfajniejszą półeczkę w klatce na całym forum Rewelacja
Psotka i Chomiś - moje prośki --> http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4674 : )
- Dzima
- Posty: 10064
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Niesamowita przemiana! Najbardziej lubię te ciągłe zmiany i poprawianie wspaniały ten twój Duży! normalnie czaruje z drewna
Klatka większa niż telewizor, czyli ciekawiej patrzeć na świnkę jak właśnie
A jak jest to zejście zrobione? Genialny pomysł
Cały czas ma klatkę otwartą? wpa to tylko formalność...przy takich luksusach
Klatka większa niż telewizor, czyli ciekawiej patrzeć na świnkę jak właśnie
Siula pisze:tylko je i śpi i bobczy...
A jak jest to zejście zrobione? Genialny pomysł
Cały czas ma klatkę otwartą? wpa to tylko formalność...przy takich luksusach
Pyrka
Za TM Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
- Siula
- Posty: 4005
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Misia ma wybieg cały dzień,ale wstęp do kuchni tylko jak jesteśmy w domu. W pokoju wszystko zabezpieczone.Na noc zamykamy klatkę. W kuwecie jest wycięty otwór i zrobione drzwiczki zasuwane. Oczywiście pomysł i realizacja Dużego;). Szafka pod telewizor specjalnie zrobiona z tym zejściem, w blacie jest otwór.Oczywiście,że telewizor mniej ważny-świnka musi mieć wygodnie!
Dziękujemy za komplementy, przekażę Dużemu, a Miśka właśnie siedzi i gigla mnie po stopach .
Poprzednia szafka też była robiona specjalnie dla świnki, miała otwór na klatkę i dorobiony mostek do schodzenia
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =57&t=4687
Jakby ktoś chciał zamówić to wypożyczę Dużego, on ma różne świetne pomysły i "złote rączki" !
Dziękujemy za komplementy, przekażę Dużemu, a Miśka właśnie siedzi i gigla mnie po stopach .
Poprzednia szafka też była robiona specjalnie dla świnki, miała otwór na klatkę i dorobiony mostek do schodzenia
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =57&t=4687
Jakby ktoś chciał zamówić to wypożyczę Dużego, on ma różne świetne pomysły i "złote rączki" !
Ostatnio zmieniony 13 cze 2015, 21:43 przez Siula, łącznie zmieniany 2 razy.